0526-policja-2Antyimigracyjne prawo, które już obowiązuje w Arizonie, wywołuje w całych Stanach Zjednoczonych ogromne emocje. Bo i doszło do precedensu, który ma zarówno zagorzałych przeciwników jak i zwolenników. Okazuje się, że na pierwszej linii walki z kontrowersyjną ustawą znalazła się amerykańska policja.

W USA komendanci policji z kilkunastu miast spotkali się z prokuratorem generalnym Erikiem Holderem, wyrażając sprzeciw wobec ustawy uchwalonej w Arizonie, wymierzonej przeciw nielegalnym imigrantom. Szefowie policji poskarżyli się Holderowi, że ustawa “wbija klin” między organa ścigania a społeczeństwo, ponieważ zniechęca obywateli do współpracy z władzami.

Prawnicy w Departamencie Sprawiedliwości, którym kieruje Holder, zalecili, by zakwestionować legalność ustawy w Arizonie. Uchwalona niedawno ustawa zobowiązuje policję do legitymowania i zatrzymywania osób “budzących uzasadnione podejrzenia”, że są nielegalnymi imigrantami.

W Arizonie jest około 600 tys. nielegalnych imigrantów, głównie z Ameryki Łacińskiej. W całym kraju liczbę ich ocenia się na 12-13 milionów. Przeciwnicy ustawy – głównie organizacje latynoskie i liberalne – twierdzą, że zmusza ona policję do “rasowego profilowania”, czyli selektywnego sprawdzania i aresztowania osób o ciemniejszym kolorze skóry, a więc o wyglądzie latynoskim. Obrońcy nowego prawa podkreślają, że jest ono wyrazem wotum nieufności wobec rządu federalnego, który nie potrafi lub nie chce powstrzymać nielegalnej imigracji. Ustawa – jak wynika z sondaży – cieszy się poparciem większości Amerykanów.

Już w 17 stanach zgłoszono projekty podobnej ustawy jak w Arizonie – poinformowała walcząca o ograniczenie imigracji organizacja ALIPAC.

PAP, meritum.us