Modele starych samochodów przemieszczających się ulicami Chicago już od jakiegoś czasu nie wywołują u posiadaczy najnowszych egzemplarzy mercedesa, bmw, lexusa czy też bardziej popularnych toyot, hond czy fordów uśmiechu politowania, a wręcz odwrotnie: są powodem zazdrości. Bo i budzi się w nas na ich widok sentyment, a ponadto – albo przede wszystkim – wartość starych dzieł motoryzacji często kilkunastokrotnie przewyższa cenę nowych modeli. Stąd też coraz większą popularnością cieszą się pokazy zabytkowych aut. Jedną z przeprowadzanych już cyklicznie tego typu imprez jest swoisty polonijny historyczny auto-show.
Za sprawą prezesa Związku Narodowego Polskiego Franka Spuli w minioną niedzielę, 18 lipca, miał miejsce już 4. pokaz modeli klasycznych samochodów. Przed siedzibą ZNP przy 6100 N. Cicero Ave. miłośnicy czterech kółek mogli cieszyć oko pojazdami sprzed kilkudziesięciu lat. Nie zabrakło sztandarowych reprezentantów polskiej motoryzacji z czasów komunizmu, czyli już kultowych egzemplarzy warszawy czy małego fiata.
Wszystkie zaprezentowane modele łączyło jedno: były maksymalnie zadbane, dało się odczuć, iż właściciele naprawdę kochają swoje samochody, świeciły się jak gdyby co dopiero opuściły linię produkcyjną. Godna podziwu jest też dbałość o detale. No, ale kolekcjonerzy starych aut to zazwyczaj perfekcjoniści o dużym poczuciu estetyki. Jak choćby główny inicjator i organizator tychże polonijnych pokazów Frank Spula, sam mający kolekcję kilkunastu już historycznych egzemplarzy.
Poniżej prezentujemy Państwu fotoreportaż Sławka Sobczaka z 4. pokazu modeli klasycznych samochodów.
Tekst: Leszek Pieśniakiewicz
Zdjęcia: Sławek Sobczak
meritum.us