0817-iran-nuclear-programCzyżby prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad był na tyle przebiegłym politykiem, że zaskakującą cały świat propozycją spotkania się w cztery oczy z przywódcą swojego śmiertelnego wroga, jakim są USA, czyli Barackiem Obamą grał tylko i wyłącznie na zwłokę, zyskując jakże potrzebny mu czas? Coraz więcej na taki właśnie scenariusz wskazuje, a podnieceni  jawiącym się pokojem na Bliskim Wschodzie wszelkiej maści pacyfiści zupełnie nie dostrzegli, że w momencie rzucenia przez Ahmadineżada propozycji paraliżującej ewentualne ruchy wojskowe Amerykanów czy armii Izraela rozpoczęło się swoiste odliczanie. Konkretnie: dni do ukończenia budowy reaktora w elektrowni atomowej w Bakhsh. Nastąpi to za niewiele ponad tydzień, a wtedy dostęp do broni atomowej Iran będzie miał już praktycznie nikim i niczym nieograniczony. Jeśli więc rozmowy prezydentów USA i Iranu spalą na panewce lub – co nie jest wykluczone – w ogóle do nich nie dojdzie to Ahmadineżad zasłynie z iście pokerowej zagrywki, z kolei Obama postrzegany będzie jako wystrychnięty na dudka naiwniak.

Leszek Pieśniakiewicz

meritum.us

Izrael ma “tylko osiem dni”, aby zaatakować instalacje nuklearne w Bakhsh, na południowym zachodzie Iranu – powiedział były ambasador USA przy ONZ John Bolton, czołowy “jastrząb” w Waszyngtonie.

Iran planuje wkrótce uruchomić reaktor w elektrowni atomowej w Buszerze, budowanej przy pomocy Rosji.

Bolton ostrzegł w poniedziałek, że kiedy pierwszy transport paliwa nuklearnego zostanie załadowany do reaktora, nie będzie można go zbombardować, ponieważ atak wyzwoli promieniowanie radioaktywne, zabójcze dla cywilnej ludności.

– Kiedy ten uran, te pręty paliwowe, znajdą się blisko reaktora, a już na pewno kiedy będą w reaktorze, zaatakowanie go będzie oznaczać wyzwolenie promieniowania – powiedział były ambasador w telewizji Fox Business Network – Jeżeli więc Izrael ma zamiar coś zrobić z reaktorem w Bakhsh, musi przystąpić do akcji w ciągu najbliższych ośmiu dni – oświadczył Bolton.

USA i Unia Europejska podejrzewają, że irański program atomowy, wbrew deklaracjom rządu w Teheranie, zmierza do produkcji broni nuklearnej. Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad wielokrotnie oświadczał, że jego celem jest zniszczenie Izraela.

Bolton nie wierzy jednak, by Izrael zdecydował się wkrótce zaatakować Iran. – Nie sądzę, by to się stało. Obawiam się, że (Izraelczycy) stracili okazję – powiedział.

Skrytykował także Rosję za jej pomoc w budowie elektrowni w Bakhsh.

Sytuacja zdaje się więc być bardziej napięta, niż to się ogółowi wydaje. Bo i decyzje, zresztą szalenie trudne, które zostaną podjęte w najbliższych kilku dniach mogą zadecydować o przyszłości świata.

PAP, eLPe meritum.us

0817-eklektrownia-jadrowa