Naukowcy są bardzo blisko wdrożenia w życie technologii, w ramach której komputer będzie na tyle sprzężony z mózgiem, że można będzie sterować go myślami. Konstrukcja iście rewolucyjna, ale pojawiają się natychmiast zagrożenia natury moralnej. Bo równocześnie przecież będzie można prześwietlić mózg konkretnej osoby, dowiadując się co tak naprawdę myśli. Czyli możliwa będzie inwigilacja jednostki.
Nowy interface, nad którym pracują naukowcy z Intela i uniwersytetu Carnegi Mellon w Pittsburghu pozwoli sterować komputerami wyłącznie za pomocą naszych mózgów.
Urządzenie będzie wykorzystywało rozwiniętą technologię odczytu fal EEG. Poza tym zastosowanie znajdą metody obrazowania mózgu fMRi oraz MEG. Dzięki temu program komputerowy może dość dokładnie określić, o czym w danym momencie myśli człowiek.
Przy pomocy tomografii magnetyczno-rezonansowej program bada około 20 tys. punktów w mózgu i jest w stanie określić, jaki odcinek mózgu został uruchomiony w chwili obecnej i określa warianty, o czym może myśleć człowiek. Gdy myślimy o słowie „jabłko” włącza się nam obszar odpowiedzialny za głód, gdy na myśli mamy „łopata” – aktywowany jest rejon odpowiedzialny na myślenie przestrzenne.
Dane eksperymentalne wykazały, że w 90 proc. wypadków komputer prawidłowo ukazywał co najmniej dwa słowa, które człowiek w myślach wypowiadał podczas badania.
Na razie wciąż trzeba korzystać z wielkich maszyn, jak te używane do wykonywania badań w szpitalu. Wkrótce jednak mają zostać zmniejszone do rozmiaru zestawu słuchawkowego.
Nowy program można będzie wykorzystać w najróżniejszych dziedzinach, w tym jako metodę komunikacji z ludźmi, którzy mają ograniczenia w mowie, np. osobom całkowicie sparaliżowanym.
telegraph.co.uk,benchmark.pl., lp meritum.us