1005-gliese-581-g

Podekscytowanie odkryciem podobnej do Ziemi planety nie mija. Gliese 581-g, gdzie znajdują się podobne do naszych warunki i dlatego mogłoby istnieć tam życie, wprawdzie oddalone jest od nas o wręcz niewyobrażalną odległość, ale okazuje się teraz, iż już wcześniej nadchodziły z tamtego rejonu kosmosu wyraźne sygnały świetlne. Dorabianie teorii do praktyki czy też fakty zaczynają stanowić uzupełniające się klocki w układance? Pewnie szybko nie uzyskamy odpowiedzi na powyższe pytanie, jakkolwiek każda nowa wiadomość dotycząca tajemniczej “pokrewnej” planety będzie z pewnością wzbudzać maksymalne emocje.

System Gliese 581, w którym właśnie odkryto podobną do Ziemi planetę, staje się coraz bardziej tajemniczy. Australijski uczony ujawnił właśnie, że przed dwoma laty odebrał z tego układu wyraźny sygnał świetlny.

Gliese 581 to oddalona od nas o 20 lat świetlnych, położona w gwiazdozbiorze wagi gwiazda, w pobliżu której odkryto niedawno planetę podobną do Ziemi, nazwaną Gliese 581-g. Ma ona podobną do ziemskiej grawitację, panuje na niej przyjazna życiu temperatura, prawdopodobnie pokryta jest atmosferą i zawiera ciekłą wodę.

Jej odkrywca, Dr Steven Vogt z University of California, powiedział, że prawdopodobieństwo powstania na niej życia ocenia na 100 proc. Krąży ona w odległości 9,6 miliona kilometrów wokół macierzystej gwiazdy, która należy do stosunkowo zimnych czerwonych karłów. Jeden rok trwa na niej tylko 37 ziemskich dni. Jedna strona planety jest zawsze zwrócona w stronę gwiazdy, nie ma więc na niej zmian dnia i nocy. Wcześniej odkryto w tym układzie podobną, ale nieco mniej sprzyjającą życiu planetę Gliese 581-e.

Dr Ragbir Bhathal z University of Western Sydney ujawnił właśnie, że w 2008 roku wychwycił pochodzący z systemu Gliese 581 tajemniczy sygnał. Uczony, w ramach programu SETI zajmuje się poszukiwaniem przekazów pochodzących od obcych cywilizacji. Astronom twierdzi, że odebrał bardzo wyraźny, ostry sygnał, taki jakiego na co dzień poszukuje. Przez kolejne miesiące po odkryciu, uczony szukał kolejnego, podobnego zjawiska, ale bez rezultatu.

Odkrycie dwóch planet, które mogą podtrzymywać życie rozbudza jednak wyobraźnię. Wytwórnia programów telewizyjnych RDF razem z internetowym serwisem Bebo, używając ukraińskiego radioteleskopu wysłały w kierunku Gliese 581 przekaz radiowy zawierający 500 wiadomości. W akcji zorganizowanej przez australijskiego ministra nauki, w kierunku odległej gwiazdy wysłano wiadomości od 20 tys. użytkowników Twittera.

Fale radiowe będą podróżowały w jedną stronę przez 20 lat. Jeżeli mieszka tam ktoś, kto jest w stanie je odebrać, drugie tyle będziemy czekali na odpowiedź. Jeszcze więcej czasu potrzebowalibyśmy na zorganizowanie bezpośredniego kontaktu z mieszkańcami układu Gliese 581. Statek kosmiczny podróżujący z prędkością równą jednej dziesiątej prędkości światła, co jest daleko poza naszym zasięgiem, potrzebowałby 200 lat na pokonanie dzielącej nas odległości.

Mimo tajemniczego sygnału, trudno oczywiście zakładać istnienie inteligentnych istot na pierwszej, odkrytej planecie z warunkami podtrzymującymi życie. Znalezienie tego obiektu w naszym sąsiedztwie ma jednak kolosalne znaczenie. Przemawia bowiem za tym, że takie planety są w kosmosie powszechne. Jeśli krążą tylko wokół 10 proc wszystkich gwiazd, to w naszej galaktyce istnieją ich dziesiątki miliardów.

LP meritum.us, PAP, newsweek.pl