Dzisiaj około godziny 8 wieczorem czasu chicagowskiego po 22 i pół godzinie akcji ratunkowej zakończono sukcesem wydobywanie 33 górników, przez 69 dni uwięzionych pod ziemią. Wtedy właśnie w kopalni miedzi i złota w San Jose w Chile doszło do tąpnięcia, w wyniku którego zostali na głębokości 2.000 stóp (625 metrów) odcięci od świata pracujący tam ludzie. Pierwsza w historii tego typu akcja ratownicza obserwowana była na żywo na całym świecie.
– Stan zdrowia górników, którzy wyjechali na powierzchnię, jest satysfakcjonujący – poinformował minister zdrowia Chile Jaime Manalich. – Górnicy są zmęczeni, jednak mają się dobrze zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym. Ciśnienie krwi części górników jest lekko podwyższone, jednak – jak dodał Manalich – nie dziwi to ze względu na warunki, w jakich przebywali przez ostatnie dwa miesiące.
Pierwszy z uwięzionych 33 górników, 31-letni Florencio Antonio Avalos Silva został wyciągnięty na powierzchnię krótko po północy czasu miejscowego (po 11 PM we wtorek czasu chicagowskiego) w kapsule ratowniczej Feniks 2. Drugim górnikiem, który został wydobyty na ziemię był 39-letni elektryk Mario Sepulveda. To on nagrywał pod ziemią większość filmów z przesłaniem dla rodzin. Jego żona podkreślała w rozmowie z dziennikarzami, że Sepulveda ma talent przywódczy.
Jego radosne okrzyki oczekujący na ziemi słyszeli jeszcze zanim na powierzchni pojawiła się kapsuła. Sepulveda po wyjściu z szybu był w dobrym humorze, pokazywał kawałki skał, które wziął ze sobą na pamiątkę. Później udzielił wywiadu kilku stacjom telewizyjnym: – Nikt nie chciałby przez coś takiego przejść. Jestem bardzo dumny z naszego rządu i ludzi, którzy pracowali przy naszym uwolnieniu. To niewiarygodne – mówił.
Trzeci z uwięzionych – 52-letni Juan Illanes to były żołnierz. W ciągu 69 dni pod ziemią mobilizował pozostałych górników i dodawał im otuchy, by nie tracili nadziei.
Na powierzchnię został wyciągnięty jedyny Boliwijczyk wśród górników, Carlos Mamani. – Gracias, Chile! (Dziękuję, Chile!) – krzyczał uratowany górnik. Dzień, w którym górnicy zostali zasypani, był pierwszym dniem jego pracy w kopalni.
Ratownicy przywitali też uwolnionych już: najmłodszego z przebywających pod ziemią górników – 19-letniego Jimiego Sancheza, a także najstarszego z nich 63-letniego Mario Gomeza.
Uratowanych górników witały na powierzchni rodziny, ratownicy, a także prezydenci Chile – Sebastian Piñera i Boliwii – Evo Morales. Prezydent Piñera podkreślił, że akcja wydobywania na ziemię uwięzionych w kopalni górników to sukces całego kraju. Na miejscu pełno jest kamer i dziennikarzy z całego świata.
Wcześniej do uwięzionych górników dotarł ratownik Manuel Rodriguez. Został na dole, aby przygotować uwięzionych pod ziemią mężczyzn do ewakuacji. Na dół zjechało także dwóch sanitariuszy.
Powrót na powierzchnię każdego z górników trwał ok. 15 minut. Następnie kapsuła zostawała ponownie opuszczona po kolejnego z nich. Kapsuła była wyposażona w butlę z tlenem, specjalne pasy na wypadek zasłabnięcia górnika i czujnik pracy serca. Po bokach miała niewielkie, amortyzowane kółka, które łagodziły uderzenia o krawędzie szybu.
W środę przed 8 wieczorem czasu chicagowskiego na powierzchni ziemi stanął ostatni z 33 zasypanych górników. Cudowne ocalenie stało sie faktem.
Górnicy spędzili 69 dni w gorącym, wilgotnym środowisku kopalni miedzi i złota na głębokości 625 metrów pod ziemią. Przez pierwsze 17 dni, po zawaleniu się kopalnianego chodnika, uważano, że wszyscy zginęli. Gdy stwierdzono, że żyją eksperci oceniali szanse ich uratowania na 2 proc.
Podkreśla się, że jest o pierwszy przypadek przeżycia przez ludzi tak długiego okresu pod ziemią, w tak ekstremalnych warunkach.
Światowe media określają operację jako triumf nauki i technologii. Najpierw przez kilkanaście dni poszukiwano żywych ludzi. Gdy ich odnaleziono, natychmiast zapewniono im żywność. Dostarczono także kamery, dzięki czemu górnicy mieli stały kontakt z ziemią. Jednocześnie inżynierowie uruchomili ciężki sprzęt i zaczęli wiercić szyb.
Zasypanymi opiekowali się nie tylko eksperci od technologii, ale także dietetyk i psycholog. Potrzebującym podano leki przeciwdepresyjne.
Jednocześnie zbudowano wytrzymałą kapsułę, która wywoziła górników na powierzchnię. Eksperci podkreślają, że nigdy wcześniej w historii górnictwa tak sprawna akcja nie byłaby możliwa – dziś, dzięki rozwojowi ludzkiej myśli – można mówić o spektakularnym sukcesie.
LP meritum.us, PAP