Koniec stawiania ultimatum, straszenia, przekomarzania oraz jakichkolwiek negocjacji dyplomatycznych. Obca interwencja w Libii stała się faktem. Wojska pięciu krajów zaatakowały strategiczne obiekty, będące w rękach wojsk dyktatora Muammara Kadafiego. Rozpoczęta dzisiaj operacja “Świt Odysei” ma na celu przyjście z odsieczą rebeliantom, w rękach których znajduje się część wschodniej Libii. Akcją, mającej na celu pomoc w obaleniu autokratycznego i wyjątkowo okrutnego przywódcy libijskiego, na razie dowodzą Amerykanie. Kadafi za wszelką cenę stara się wciągnąć w konflikt inne kraje arabskie, uderzając w swoich apelach w nutę religijną. Obcą interwencję nazwał agresją kolonialną ze strony krzyżowców i wojną ze światem islamu.
Polska nie uczestniczy i ma w ogóle nie brać udziału w żadnej zbrojnej operacji w Libii.
Koalicja składająca się ze Stanów Zjednoczonych, Francji, Wielkiej Brytanii, Kanady i Włoch prowadzi operację mającą na celu unieszkodliwienie libijskiej obrony przeciwlotniczej – poinformował Pentagon. Operację nazwano “Świt Odysei”. Wojska USA i Wielkiej Brytanii odpaliły ponad 110 rakiet, które wycelowano w 20 celów na terenie w Libii.
Celem ataków powietrznych są stanowiska obrony przeciwlotniczej sił Muammara Kaddafiego w okolicach Trypolisu i Misraty – powiedział przedstawiciel amerykańskiego ministerstwa obrony. Według niego zaatakowane cele stanowiły zagrożenie dla pilotów koalicji, patrolujących libijską przestrzeń powietrzną, lub dla narodu libijskiego.
Siły międzynarodowej koalicji uderzyły m.in. na bazę lotniczą na przedmieściach Trypolisu – poinformowała arabska telewizja Al-Dżazira. Baza Mitiga używana jest głównie do cywilnego transportu ważnych osobistości.
Około 25 okrętów koalicji, w tym trzy amerykańskie jednostki podwodne wyposażone w pociski Tomahawk, operują na Morzu Śródziemnym. W okolicy znajduje się również pięć amerykańskich samolotów zwiadowczych.
Amerykanie podkreślają, że działania zbrojne mają “ograniczony charakter” i głównodowodzący siłami mają na względzie zapewnienie możliwie minimalnych strat własnych. Przedstawiciele Pentagonu zapewnili, że w akcji nie wezmą udziału amerykańskie oddziały lądowe.
Według Pentagonu siły Kaddafiego są skoncentrowane głównie w okolicach Trypolisu. Przedstawiciel amerykańskiej armii podkreślił, że na razie w akcji nie biorą udziału myśliwce, ale ich wykorzystanie w ramach akcji “Świt Odysei” jest planowane.
Dowództwo całą akcją jest na razie w rękach strony amerykańskiej, ale już wkrótce, w ciągu kilku dni, USA zamierzają przekazać ją do “wszystkich uczestniczących w tej operacji stron”.
– Operacja wojskowa w Libii będzie kontynuowana w ciągu najbliższych dni, dopóki Kaddafi nie zastosuje się do postanowień ostatniej rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ – powiedział w telewizji France 2 szef francuskiego MSZ Alain Juppe. – Pomożemy narodowi libijskiemu wyzwolić się – oświadczył – Kadafi stosuje wobec swojego narodu ślepą przemoc – dodał Juppe.
W krótkiej rozmowie telefonicznej, którą wyemitowała państwowa telewizja Kaddafi poinformował, że północna Afryka stała się “terenem wojny”. Dodał, że jego siły przeciwstawią się “kolonialnej agresji ze strony krzyżowców”. Dyktator zagroził innym państwom położonym w basenie Morza Śródziemnego atakami na cele zarówno wojskowe, jak i cywilne. – Ich interesy będą odtąd zagrożone – mówił. – Otworzymy arsenały, uzbroimy ludzi i będziemy bronić potęgi, niezależności i niepodległości Libii – mówił w transmitowanej przez państwową telewizję przemówieniu Kaddafi. Wezwał on mieszkańców krajów arabskich, Afryki, Ameryki Łacińskiej i Azji do przyłączenia się do narodu libijskiego w walce z wrogiem.
eLPe meritum.us, PAP