Rozmawia dwóch górali:
– Baco, a jak ja bym się przespał z waszą żoną, to jak by my wtedy byli? Kumy? Szwagry?
– Wtedy to by my byli kwita.
***
Jeśli kobieta myśli, że trafi do serca mężczyzny przez żołądek, to mierzy ciutkę za wysoko.
***
Małżeństwo żydowskie:
– Mosze, pamiętaj, żebyś po mojej śmierci zaraz się znów ożenił! Małżonek uspokaja: – Salcie, ty się nic nie martw. Ty zrób swoje, a o resztę już ja się zatroszczę.
***
Szafranowicz wraca sporo wcześniej z pracy do domu i zastaje żonę w wiadomej sytuacji z sąsiadem z naprzeciwka. Staje nad przyłapanymi kochankami, kręci z niesmakiem głową:
– Panie Rozenbaum! Ja się panu dziwię, naprawdę się dziwię! Ja muszę, ale pan?!!!
***
– Dzięki Bogu, w końcu dostałem rozwód, kamień z serca! No i rogi z głowy…
***
Do pokoju wchodzi strasznie pobity hrabia.
– Hrabio, co się panu stało?! – pyta Jan.
– Dostałem w twarz od barona.
– Od barona? Przecież to chucherko! Musiał mieć coś w ręku!
– Miał. Łopatę.
– A pan, panie hrabio? Nie miał pan nic w ręku?
– Miałem. Lewą pierś żony barona. Piękna rzecz, nie przeczę, ale do walki zupełnie się nie nadaje.
***
Rozmawiają dwaj przyjaciele:
– Wczoraj poszedłem do psychologa.
– I co?
– Przez dwie godziny opowiadał mi jakie to wiedźmy jego żona i teściowa. Od razu zrobiło mi się lżej…
***
Rozmawiają dwaj mężczyźni przy barze:
– Pan żonaty?
– Nie, kot mnie podrapał.
***
Staje nagi facet przed lustrem. Długo ogląda wymiętą, nieogoloną twarz, spogląda na zarośnięty jak u małpy tors, patrzy w swoje czerwone oczy… Potem kieruje wzrok w bok lustra, gdzie widać odbicie leżącej w łóżku pięknej dziewczyny. Facet jeszcze raz spogląda na siebie i mruczy:
– Niewiarygodne, jak można do tego stopnia kochać pieniądze…
***
Żona do męża:
– Kochanie, jakie lubisz kobiety, ładne czy inteligentne?
– Ani jedne, ani drugie, tylko ty mi sie podobasz!
***
W sądzie:
– Czy oskarżony jest żonaty? – pyta sędzia.
– Nie, proszę wysokiego sądu. Ja tak tylko głupio wyglądam.
aby przeczytać wszystkie ŻARCIKI kliknij tutaj