Dziadek w babką spacerują w parku. Nagle dziadek przystaje cały dygocząc z wściekłości i z całych sił wali laską babkę w plecy. Babka zszokowana:
– Stary, zgłupiałeś, o co ci chodzi?!
– A bo jak se przypomnę, że gdy cie brałem, toś ty cnoty nie miała to mnie szlag trafia!!!
***
Łysy dziadek stoi przed lustrem i komplementuje swoje odbicie:
– Dobrze się trzymasz chłopie – mruczy – masz siedemdziesiątkę na karku i ani jednego siwego włosa!
***
Przychodzi do lekarza na badania okresowe 80-letni staruszek.
Lekarz pyta go:
– Jak się pan dziś czuje?
– Jak w niebie, fantastycznie! Kochałem się z 20-letnią dziewczyną i zaszła w ciążę! I co pan na to?
Lekarz pomyślał i mówi:
– Kiedyś znałem znakomitego myśliwego. Pewnego dnia, idąc na polowanie, pomylił się i zamiast strzelby wziął parasolkę. Głęboko w lesie wytropił wielkiego niedźwiedzia, podszedł blisko, wycelował i nacisnął spust! I wie pan, co się stało? Parasolka wystrzeliła, a niedźwiedziowi odpadła głowa!
– Niemożliwe! Ktoś inny musiał do niego strzelić!
– No właśnie, do tego zmierzam…
***
Przychodzi Jasio w odwiedziny do dziadka. Nagle pod kominkiem spostrzegł skórę tygrysa. Mówi do dziadka:
– Dziadku, dziadku, opowiedz mi jak to było z tym tygrysem!
– Wybrałem się kiedyś do lasu, wnusiu. Wziąłem ze sobą strzelbę, tak na wszelki wypadek. Idę sobie, idę, wtem słyszę, a w krzakach czai się tygrys. No to ja pach, pach, strzelam i uciekam, a on biegnie za mną i się ślizga. To ja znowu pach, pach, strzelam i uciekam, a on biegnie za mną i się ślizga. To ja znowu…
– O rany, dziadku – przerywa Jasio – ale ty odważny… Ja to bym się od razu zesrał ze strachu!
– A jak myślisz, bęcwale, na czym ten tygrys się ślizgał?!
***
Łazi dziadek w nocy po sypialni tam i z powrotem. Leżąca w łóżku babka w końcu nie wytrzymuje i wywiązuje się rozmowa:
– Co ty robisz?
– Seksu mi się chce.
– No to chodź.
– Przecież chodzę…
***
Nad rzeką siedzą obok siebie łowiąc ryby, dziadek i mały chłopiec. Chłopiec co chwila wyciąga z wody kolejną rybę, a starszy pan przygląda się temu z zazdrością. W końcu nie wytrzymuje:
– A lekcje gówniarzu to już odrobiłeś?!
***
W przedziale w pociągu naprzeciwko dziadka siedzi wyjątkowo urodziwe dziewczę w równie wyjątkowo króciutkiej spódniczce. Starszy pan zerka i zerka na jej nogi, w końcu mówi:
– Czy byłaby pani tak łaskawa i zakryła kolanka? I pani będzie cieplej, i ja drżeć przestanę…
***
Dziadek wynajął sobie młodą panienkę. Po odbytym stosunku mówi do dziewczyny:
– Jak bym wiedział, że jesteś dziewicą to bym inaczej postępował.
Na to dziewczyna:
– Ta, jak ja bym wiedziała, że ty jeszcze możesz to bym rajstopy zdjęła.
***
Dziadek żali się wnuczkowi, jak to w obecnych czasach koszty życia strasznie wzrosły:
– Pamiętam, kiedy byłem młody, mama mi dała 5 złotych na zakupy, a ja wróciłem do domu z pełną reklamówką – wędliny, mleko, chleb, ser, masło, konfitury. A teraz co? Wszędzie te lustra, te kamery!!!
***
Wpada gość do apteki i wydziera się na farmaceutkę: – Co wy ludziom sprzedajecie, te prezerwatywy są nie do użytku! Dziurawe, beznadziejne, kto będzie odpowiadał jak się coś urodzi?! To skandal!!!
Stojący obok dziadek potakując znacząco głową w końcu się wtrąca:
– No i w dodatku spadowują!
***
Przyjechał dziadek ze wsi w odwiedziny do dzieci w mieście. Rodzina w ramach atrakcji wysłała go do teatru.
– No i jak? Podobało się dziadkowi w teatrze? – pytają go po powrocie.
– Bardzo mi się podobało. A najbardziej, kiedy na końcu rozdawali płaszcze. Wziąłem cztery!
***
– Panie doktorze, mam już osiemdziesiąt lat i wciąż uganiam się za spódniczkami!
– No to gratuluję panu!
– Ale ja nie pamiętam po co to robię…
aby przeczytać wszystkie ŻARCIKI kliknij tutaj