Wyścig do nieba nabiera tempa. Kolejne kraje chcą mieć budynki o rekordowej w skali świata wysokości. Aby zaledwie półtora roku temu został oficjalnie otwarty liczący 828 m wysokości Burdż Chalifa w Dubaju, a już Arabia Saudyjska pozadrościła Zjednoczonym Emiratom Arabskim monstrualnej budowli i przymierza się do pobicia światowego rekordu wysokości w postaci Kingdom Tower w Dżuddzie nad Morzem Czerwonym. Ciekawy zbieg okoliczności, ale realizować inwestycję ma firma brata niesławnego twórcy al-Kaidy, Osamy bin Ladena – Bakra. Kilometrowy rekordzista w podboju nieba będzie więc niechcący – przynajmniej dla społeczności arabskiej – rzucał znaczący cień polityczny. Ten ostatni, podobnie jak większość powstałych w ostatnim dziesięcioleciu najwyższych budynków świata, projektuje najbardziej uznana w oryginalnej specjalizacji firma w Chicago.
Planujemy zbudować najwyższy wieżowiec świata w ciągu zaledwie pięciu lat – poinformowała kierowana przez saudyjskiego miliardera, księcia Al-Walida bin Talala, firma inwestycyjna Kingdom Holding. Za realizację projektu odpowiedzialna będzie firma brata Osamy bin Ladena. Obiekt ma mieć ponad kilometr wysokości.
Inwestor nie podał, kiedy rozpoczną się prace nad Kingdom Tower. Wart 1,2 mld dolarów budynek jest częścią szacowanego na 20 mld USD projektu budowlanego realizowanego na przedmieściach Dżuddy nad Morzem Czerwonym.
Wieżowiec ma być wybudowany przez firmę budowlaną Saudi Binladen Group, której prezesem jest brat założyciela al-Kaidy, Bakr bin Laden, i której siedziba znajduje się właśnie w Dżuddzie. Kingdom Tower będzie mieściła hotel, luksusowe apartamenty i biura, wszystko o łącznej powierzchni 1,6 mln metrów kwadratowych.
Książę Al-Walid bin Talal, do którego należy 95 proc. udziałów w Kingdom Holding i jedna z największych światowych fortun, to bratanek króla Arabii Saudyjskiej, Abd Allaha.
eLPe meritum.us, PAP