Grupa turystów z przewodnikiem spaceruje po Paryżu. Przewodnik mówi:
– Właśnie przechodzimy obok słynnego paryskiego burdelu.
– No i niby dlaczego tylko obok???!!! – oburza się jeden z turystów.
***
Baca oprowadza turystów po Dolinie Kościeliskiej:
– Te wydrążenia w skale powstały dzięki jednemu centusiowi, który zgubił złotówkę i powiedział o tym znajomym w Krakowie.
***
W najwyższych górach świata, drogą nad przepaścią jedzie autokar z turystami.
– I co, boicie się? – pyta przewodniczka.
– Tak! – krzyczą pasażerowie.
– To proszę robić to, co kierowca!
– A co robi kierowca?
– Zamyka oczy.
***
Grupa turystów zwiedza ruiny średniowiecznego zamku. Mały chłopiec przygląda się tym resztkom muru i pyta:
– Tatusiu, to tutaj mama uczyła się jeździć naszym samochodem?
***
Przewodnik w zamku zwraca uwagę uczestniczce wycieczki:
– Proszę nie siadać na tronie Ludwika Filipa!!!
– A coś pan taki nerwowy. Jak przyjdzie to mu ustąpię…
***
Turysta przyjechał na wakacje w góry. – Baco, macie w waszej miejscowości jakieś atrakcje dla turystów?
– Mieliśmy, ale niedawno wyszła za mąż.
***
Grupa turystów błądzi w górach. Wieczór zapada, a tu ani śladu człowieka i nadziei na nocleg.
– Mówiliście baco, że jesteście najlepszym przewodnikiem po Tatrach! – wścieka się jeden z uczestników wycieczki.
– Zgadza się! Ale to mi już wygląda na Bieszczady…
***
Autobus z wycieczką zbliża się do granicy.
– Piwo! Siku! – po raz któryś z rzędu rozweseleni pasażerowie zmuszają kierowcę do zatrzymania.
Po dłuższej chwili, gdy już z powrotem zajęli miejsca w autokarze, kierowca pyta głośno:
– Czy kogoś wam nie brakuje?
Cisza. Po przekroczeniu granicy do kierowcy podchodzi mężczyzna i lekko bełkocząc mówi:
– Nieee maaa mooojej żooonyyy…
– No przecież – wścieka się kierowca – przed odjazdem pytałem, czy kogoś wam nie brakuje!
Na to facet:
– Ale mnie jeeej wcaaale nie braaakuje, tylko móóówię, że jej nie maaa…
***
Żona do męża przed wyjściem na plażę:
– Chiałabym założyć coś, co zadziwi wszystkich!
– Załóż łyżwy…
***
Hotel, recepcjonista zagaja do nowo przybyłej pary:
– Urlop?
– Tak…
– A dzieci państwo posiadają?
– Posiadają…
– A to tym razem państwo nie zabrali?
– Nie zabrali…
– Tylko we dwoje? Romantyczny wypad!
– Tak…
– A kto został z dziećmi?
– Żona.
***
Na pustyni wyczerpany turysta pyta Beduina:
– Jak dojść do Kairu?
– Cały czas prosto, a w piątek w prawo.
***
Małżeństwo pierwszy raz w Las Vegas. Oczywiście natychmiast po przyjeździe udali się do kasyna. Stają przy stole do ruletki, kobieta pyta męża:
– Jaką liczbę mam obstawić?
Mąż odpowiada:
– Może postaw na taką liczbę, która odpowiada twojej liczbie lat.
Kobieta obstawiła 35. Krupier rzuca i wypada 45 a kobieta… mdleje.
aby przeczytać wszystkie żarciki kliknij tutaj