Port lotniczy O’Hare najniebezpieczniejszym lotniskiem w Stanach Zjednoczonych – informuje magazyn turystyczny Travel and Leisure.
Według magazynu, na lotnisku O’Hare dochodzi do największego prawdopodobieństwa kolizji z udziałem samolotów. Na przestrzeni ostatnich pięciu lat odnotowano 75 przypadków różnego rodzaju incydentów na pasach startowych, włączając w to możliwość zderzenia się samolotów podczas startu jak i również w momencie kołowania maszyny.
Na jedenastym miejscu niechlubnego rankingu znalazło się lotnisko Midway. W ciągu ostatnich lat – jak podaje Travel and Leisure – doszło do 23 przypadków, które mogły skończyć się tragicznie dla lądujących czy startujących maszyn. W 2005 roku samolot, który wypadł z pasa startowego i wjechał na ulicę spowodował śmierć pięcioletniego chłopca.
Jak zapewnia magazyn, jednym ze sposobów na zwiększenie bezpieczeństwa na amerykańskich lotniskach jest zmniejszenie prędkości samolotów, zwłaszcza w momencie kołowania maszyny.
Bodek Kwaśny
meritum.us