Dwa w trzech miejsc na podium zwyciężczyń w dzisiejszym wyborze najpiękniejszej  kobiety świata zajęły przedstawicielki Ameryki Łacińskiej. Tytuł Miss World przypadł Ivian Sarcos z Wenezueli, drugą wicemiss wybrano Amandę Perez z Portoryko, a przedzieliła je Filipinka Gwendoline Ruais.

Po 60 latach finał Miss World powrócił do kolebki, czyli Londynu, gdzie w 1951 r. odbyła się pierwsza edycja konkursu. Dzisiaj wieczorem (czasu lokalnego) właśnie w stolicy Anglii dokonano wyboru najpiękniejszej kobiety świata 2011 roku. Zaszczytny – i bardzo korzystny finansowo – tytuł zdobyła piękna Wenezuelka Ivian Lunasol Sarcos Colmenares. Nowa Miss World ma 22 lata, pracuje dla spółki telewizyjnej i posiada wyższe wykształcenie. Śliczna Latynoska mierzy 179 cm. Pochodzi z wielodzietnej rodziny, ma 12 sióstr i braci.

W londyńskim konkursie uczestniczyła Miss Polski, 19-letnia Angelika Ogryzek ze Szczecina, jednak przepadła we wstępnej fazie wyborów.

W szranki konkursu stanęło 113 najpiękniejszych kobiet z poszczególnych krajów całego świata. Londyński finał śledziło na żywo ponad miliard widzów w 150 państwach.

Tegoroczny wybór najpiękniejszych kobiet globu potwierdził w jakiś sposób teorię, iż najurodziwsi osobnicy rodzą się w krajach o dużej lub maksymalnej (Filipiny) mieszance ras. Etniczne zróżnicowanie społeczeństw, w których równocześnie nie ma uprzedzeń co do pochodzenia i koloru skóry, daje mieszankę krwi, gdzie kolejne pokolenia są ponoć piękniejsze i zdrowsze.

Nie obyło się przy okazji dzisiejszej uroczystości w Londynie bez ulicznych protestów. Grupa 50 feministek demonstrowała przeciw seksizmowi i przedmiotowemu traktowaniu kobiet. No, ale mamy demokrację i każdy ma prawo wyrażać własne opinie. Szczególnie panie (chociaż chyba częściej panny), z którymi natura obeszła się po macoszemu skąpiąc im atrakcyjności fizycznej…

LP

meritum.us