Prezydent Barack Obama po kilku miesiącach nieobecności wraca do Chicago aby skorzystać z okazji i zasilić swoje wyborcze konto.
W jego obecnej podroży towarzyszy mu William Daley, do niedawna sprawujący najważniejszą funkcję w Białym Domu. Podobnie jak to było w przypadku Rahma Emanuela, również i on zrezygnował z tej jakże odpowiedzialnej pracy.
Prezydencki Air Force One wyląduje na lotnisku O’Hare o godzinie 4 czasu chicagowskiego.
Jak informuje Biały Dom, pierwsze spotkanie prezydenta z jego wiernymi wyborcami odbędzie sie auli Uniwersytetu Chicagowskiego. Baracka Obamę, który na scenie pojawi się o godzinie 5.30 powita murzyńska piękność, piosenkarka Janelle Monae oraz pięciuset zaproszonych gości, którzy za bilet zapłacą od 44 do 1.000 dolarów w rejonie tzw. VIP-ów.
Chwilę później prezydent przeniesie na bardziej ekskluzywne i droższe spotkanie zorganizowane w posiadłości właściciela firmy Newsweb, Freda Eychanera. W tym przypadku cena za bliskie spotkanie 60 osób z głową państwa została ustalona na 35 tysięcy 800 dolarów od każdej pary.
Na zakończenie dnia uroczysta kolacja na cześć przywódcy supermocarstwa odbędzie się na południu Chicago w dzielnicy Hyde Park w domu Evonne i Stuarta Taylora, milionerów z firmy konsultingowej The Taylor Group. Cena za talerz: od 7,5 tysiąca do 20 tysięcy dolarów. Jak twierdzą właściciele domu, podczas kolacji spodziewają się około 100 osób. Po jej zakończeniu Barack Obama odleci do Waszyngtonu.
Dzisiejsza wizyta Obamy jest dziesiątą w naszym mieście od chwili wyboru na najwyższy urząd w państwie. Według najnowszych danych fundusz reelekcyjny aktualnego prezydenta wynosi ponad 150 mln. Kwotę tę zebrano do września 2011 r. Jak twierdzą najbliżsi współpracownicy Obamy, aby wygrać zbliżające się wybory i pokonać kandydata Republikanów musi ona dość znacznie wzrosnąć.
Jak informują media, główna kwatera sztabu wyborczego Obamy w wyborach 2012 roku została umieszczona w budynku Prudential, w tym samym miejscu, które było świadkiem jego historycznego zwycięstwa w 2008 roku.
BoKwa
foto: Bodek Kwaśny
meritum.us