Walka z do tej pory chorobami nieuleczalnymi stanowi największe wyzwanie dla naukowców. Bo i pokonanie jakiejś dolegliwości zdrowotnej, która do wieków spędzała ludziom sen z powiek to jest coś z czym stara się uporać medycyna w XXI wieku. Uważane za absolutnie nieuleczalne przypadłości wieku starczego, jak przykładowo skleroza, demencja czy obecnie szerzej pojmowane te dolegliwości jako choroba Alzheimera jeszcze nie jest całkowicie uleczalna, niemniej odkrywane są metody łagodzenia jej objawów czy nawet cofania się symptomów. Najnowszym odkryciem jest kuracja światłem niebiesko-zielonym, po której ponoć alzheimer u osób nim dotkniętych miałby się cofać.
Naświetlanie niebiesko-zielonym światłem może poprawiać funkcjonowanie chorych na alzheimera – wynika z najnowszej publikacji „Western Journal of Nursing Research”. Zdaniem opiekunów chorych osób, terapia światłem poprawia ogólne funkcjonowanie pacjentów.
Chorzy stali się bardziej żwawi i przytomni, sprawniej posługiwali się słowami, poprawiły się ich zdolności poznawcze, pamięciowe oraz koordynacja ruchowa – opisują opiekunowie. Oceniają też, że chorzy zdawali się odzyskiwać swoją osobowość i bardziej angażowali się w funkcjonowanie swojego środowiska. Również nastrój pacjentów ulegał poprawie.
Badania prowadziła dr Ann Nowak Etcher z Wayne State University. Przyznaje, że zostały one zainspirowane powszechnymi u chorych na alzheimera zaburzeniami okołodobowego cyklu sen-czuwanie. Pacjenci ci często śpią w ciągu dnia, budzą się później i mogą być aktywni całą noc. Problemy te są przeważnie uwarunkowane zaburzeniami funkcji zegara biologicznego, które leczy się przy pomocy światła.
Dr Etcher zastosowała terapię światłem u 20 pań po 65. roku życia. Wszystkie były mieszkankami domów opieki w stanie Michigan. Losowo przydzielono je do grupy poddawanej terapii światłem niebiesko-zielonym bądź do grupy kontrolnej, w której stosowano światło czerwone.
Okazało się, że większą poprawę odnotowano w przypadku zastosowania światła niebiesko-zielonego. Jednak, u kilku chorych była ona mała lub nie było jej wcale.
Etcher tłumaczy, że jeśli pacjenci śpią lepiej w nocy i są bardziej przytomni w ciągu dnia mogą normalnie jeść, wchodzić w relacje z innymi i odnosić korzyści z innych bodźców płynących ze środowiska – Poza światłem w ciągu dnia oraz ciemnością w nocy, zapachy w porze posiłków, przyjmowanie jedzenia, interakcje z innymi, wszystkie te rzeczy łącznie regulują nasz dzień – mówi badaczka.
Co ciekawe, u niektórych osób poddawanych działaniu czerwonego światła również odnotowano poprawę. Byli oni spokojniejsi i mniej opierali się leczeniu.
Wyniki badań są wstępne i niezbędne jest potwierdzenie ich w większej grupie pacjentów. Niektóre zaburzenia okołodobowego rytmu sen-czuwanie, obserwowane u chorych na alzheimera, nie muszą być wynikiem zaburzeń funkcji zegara biologicznego – Mogą być np. wywołane niezaspokojonymi potrzebami pacjentów, bólem lub innymi czynnikami i dlatego nie ulegną złagodzeniu pod wpływem metod nastawionych na wyregulowanie zegara biologicznego – podsumowuje Etcher.
Choroba Alzheimera jest najczęstszą postacią demencji. Rozwija się przeważnie po 65. roku życia, ale u osób z genetycznymi predyspozycjami (ok. 1 proc. przypadków) nawet przed 50. Typowe dla schorzenia są dwa rodzaje patologicznych zmian w mózgu. Przyczyniają się one stopniowo do uszkodzenia tkanki nerwowej w różnych obszarach, prowadząc do zaburzeń pamięci i logicznego myślenia, zmian nastroju, zachowania oraz zmian osobowości.
Obecnie nie istnieje przyczynowe leczenie choroby alzheimera; stosowana farmakoterapia może jedynie łagodzić jej objawy, ale nie powstrzymuje postępu. W opiece nad pacjentami z tym schorzeniem ważną rolę odgrywa też psychoterapia, fizjoterapia oraz terapia zajęciowa.
eLPe meritum.us, PAP