Jeszcze dobrze mamy w pamięci protesty prezesa Fundacji Kościuszkowskiej Alexa Storożyńskiego i polityków amerykańskich polskiego pochodzenia wobec nagminnego używania w czołowych periodykach ukazujących się w Stanach Zjednoczonych sformułowania “polskie obozy koncentracyjne” przy jakimkolwiek nawiązaniu do holocaustu, a już mamy nowy oburzający temat. Mianowicie znana postać, za jaką należy uważać rektora uczelni z Ohio Gordona Gee (na zdjęciu), wysmażyła publicznie słowny “kwiatuszek”, mocno obraźliwy dla Polski i Polonii. Szydząc z umiejętności polskich żołnierzy i możliwości “samookaleczeniowych” całej armii ten teoretycznie przynajmniej erudyta absolutnie nietrafionym żartem wykazał historyczne ignoranctwo. No i zawrzało. Pierwszy kategorycznie zaprotestował Storożyński, teraz słychać głosy oburzenia wybitnych amerykańskich polityków mających polskie korzenie.
Kongresmanka polskiego pochodzenia z Ohio, Marcy Kaptur, ostro zaprotestowała w Kongresie USA przeciwko wypowiedzi rektora uniwersytetu tego stanu, obraźliwej wobec Polski. Protestują także organizacje polonijne.
Mówiąc w zeszłym tygodniu w Metropolitan Club w Columbus w Ohio o trudnościach w koordynowaniu pracy 18 kolegiów na swojej uczelni, rektor Gordon Gee porównał je do kłopotów w opanowaniu rzekomego chaosu w polskim wojsku.
– Kiedy mieliśmy tych 18 kolegiów, wszystkie jakoś tak “pływały” bezładnie, jak torpedowce patrolowe, i strzelały do siebie nawzajem. To było jak polska armia czy coś takiego… – powiedział Gee.
Po chwili, kiedy widownia zareagowała na jego słowa – jak to określają agencje – “nerwowym śmiechem”, rektor powiedział: – Och, nieważne… Kogo teraz znowu obraziłem? Potem dodał: – Będę teraz musiał zebrać fundusze na pomoc Polsce.
67-letni Gee jest znany z licznych gaf.
– Jako Amerykanka polskiego pochodzenia nie widzę nic zabawnego w tym, że rektor uniwersytetu, na którym istnieje Centrum Studiów Słowiańskich i Wschodnioeuropejskich, opisuje biurokratyczne spory z administratorami w swojej uczelni jako “strzelanie do siebie, coś w rodzaju armii polskiej” – powiedziała kongresmanka Kaptur wczoraj na forum Izby Reprezentantów.
– Jego wypowiedź ujawnia nie tylko brak wrażliwości na cierpienia narodu polskiego w ostatnich dwóch stuleciach, lecz również szokujący brak znajomości historii – dodała. Przypomniała o bohaterskiej karcie wojsk polskich w czasie II wojny światowej i na frontach innych kampanii.
Wcześniej przeciw wypowiedzi rektora Gee zaprotestował Kongres Polonii Amerykańskiej oraz Fundacja Kościuszkowska.
Jej prezes Alex Storożyński, znany dziennikarz i laureat Nagrody Pulitzera, wysłał list do władz Uniwersytetu Stanu Ohio, domagając się upomnienia rektora Gee. Podkreślił w nim, że czuje się osobiście obrażony wypowiedzią rektora jako syn i wnuk weteranów armii polskiej generała Andersa na Zachodzie. Jego dziadek Władysław Krzyżanowski walczył m.in. w Afryce Północnej i w bitwie pod Monte Cassino.
LP meritum.us, PAP