Afroamerykanka Gertrude Baines uważana jest oficjalnie za najstarszą osobę na świecie. Mieszkająca w domu opieki społecznej w Los Angeles kobieta w miniony poniedziałek skończyła 115 lat.
Mimo tak sędziwego wieku czarnoskóra Amerykanka jest zupełnie sprawna, a skarży się jedynie na bóle w kolanach. Według niej, recepta na długowieczność to ascetyczny tryb życia. Sama – jak twierdzi – zawsze prowadziła ustabilizowany żywot, bez jakichkolwiek używek. Mianowicie rekordzistka nigdy nie piła alkoholu ani nie paliła papierosów.
Baines urodziła się w 1894 r., a przez większość swego życia pracowała w charakterze sprzątaczki.
O pani Baines zrobiło się głośno przy okazji ostatnich prezydenckich wyborów. Wszystkie telewizje pokazywały ją w chwili, gdy oddawała swój głos na Baracka Obamę. Gdy czarnoskóry Amerykanin został pierwszym w historii prezydentem, jako córka niewolnika publicznie wyrażała ogromną radość.