Znaleziono jeszcze jeden dowód na to, że zespół chronicznego zmęczenia jest wywoływany przez infekcję wirusową.

Szkoccy naukowcy z University of Dundee odnaleźli nieprawidłowości w poziomie białych krwinek u dzieci cierpiących na zespół chronicznego zmęczenia (CFS — Chronic Fatigue Syndrome). Jest to choroba, na którą cierpieć może nawet 17 mln ludzi na świecie. Objawia się uczuciem ciągłego wyczerpania, problemami z pamięcią i koncentracją, bólami mięśni czy bólami głowy. Medycyna wciąż nie ma na nią lekarstwa. Według badaczy uzyskane wyniki potwierdzają tezę o tym, że schorzenie, któremu do niedawna przypisywano podłoże psychiczne, jest wywoływane przez infekcję wirusową. Wnioski publikuje pismo „Archives of Paediatrics and Adolescent Medicine”.

Krew w stanie zapalnym

Naukowcy przebadali krew pobraną od blisko 50 dzieci, spośród których u połowy zdiagnozowano wcześniej CFS. Pierwszą nieprawidłowością, jaką znaleziono w grupie chorych dzieci, był wysoki poziom wolnych rodników, skrajnie reaktywnych atomów lub cząsteczek, które m.in. powodują uszkodzenia błon komórkowych i DNA, co prowadzi do zmian miażdżycowych czy nowotworów.

Ponadto u małych pacjentów cierpiących na przewlekłe zmęczenie wykryto niepokojąco dużą liczbę neutrofilów, komórek układu odpornościowego odpowiedzialnych za reakcję immunologiczną na obecność patogenów. Wcześniej podobne wyniki uzyskano podczas badań z udziałem dorosłych pacjentów.

– Zmiany we krwi, które odkryliśmy, świadczą o chronicznym stanie zapalnym – powiedziała kierująca badaniami prof. Jill Belch z University of Dundee. – To dowodzi, że można poszukiwać leku na te nieprawidłowości. Jest to istotne, ponieważ sugerowano wcześniej, iż CFS to choroba psychiki, a nie ciała.

Podstępna infekcja

Zdaniem badaczy za zespołem chronicznego zmęczenia stoi wirus. Wielu cierpiących na CFS pacjentów twierdzi bowiem, że ich choroba rozpoczęła się właśnie infekcją wirusową. Za tą koncepcją przemawiają też dane, jakich dostarczyły wcześniejsze badania opublikowane na łamach pisma „Science” przez naukowców z Whittemore Peterson Institute przy University of Nevada w Reno.

– Mamy dowody na to, że retrowirus o nazwie XMRV jest często obecny we krwi ludzi z zespołem chronicznego zmęczenia – powiedziała wówczas Judy Mikovits, kierująca programem badań.

Te dowody to wyniki testów, którym zostały poddane osoby zdrowe i dotknięte CFS. O ile w pierwszej grupie wykryto retrowirusa u 3,7 proc. (osiem osób na 218), o tyle w drugiej aż u 67 proc. (68 na 101).

Naukowcy uważają jednak, że różne typy zespołu chronicznego zmęczenia nie mogą być efektem działalności tego samego wirusa, dlatego zagadnienie to wymaga kolejnych badań. Już teraz wiadomo jednak, że złe samopoczucie pacjentów nie bierze się z ich ”nieróbstwa”, ale wywołane jest bardzo uchwytną przyczyną, jaką jest wirus. A to niezwykle ważne odkrycie z punktu widzenia chorych, którzy często spotykają się z niezrozumieniem ze strony otoczenia.

Aleksandra Stanisławska

rp.pl