To nie jak w „Stąd do wieczności”,
nie Prewitt i nie Lorene.
Ale historia
Suzie Wong, (Mee-ling Wong)
warta jest wysłuchania.
Robert Lomax,
malarz,
opiekun i wreszcie…jej mąż
odkrywa przed nami
wszystkie strony
i wrażliwości stany.
Ukazuje subtelne…
kurtyzany.
Przemierza z Suzie:
Hongkong, więzienie
Leichikok i Londyn.
Hotel Nam Kok
jest jak port
dla dziewczyn
„za burtę” wyrzuconych,
ostatnią bezpieczną
przystanią
a ich: naiwne marzenia,
cheongsamy,
wschodnia uprzejmość
i „codzienna praca”
to nie egzotyczny koloryt,
a niekończący się dramat,
najtrudniejszy
„życiowy” egzamin.
Jak zachować w sobie niewinność
pomimo „obsłużenia” kilku…
tysięcy marynarzy?