Chicagowscy nauczyciele postawieni w stan gotowości przed możliwym strajkiem generalnym.

– Pomimo pomyślnie przeprowadzonych w ubiegłym miesiącu negocjacji do rozwiązania wciąż pozostaje wiele kwestii spornych – twierdzi przewodnicząca związku zawodowego nauczycieli Karen Lewis.

Kością niezgody pomiędzy zarządem chicagowskich szkół publicznych a nauczycielami jest kwestia podwyżki. Jak się okazuje, CPS oferuje 2-procentowy wzrost płac, na co nie wyrażają zgody związki zawodowe. Według dyrektora wykonawczego chicagowskich szkół Jeana Claude Brizarda, większy wzrost pensji spowodowałby dużych rozmiarów zwolnienia w środowisku nauczycieli.

W najbliższy poniedziałek, 13 sierpnia, nowy rok szkolny w Chicago rozpoczną 243 szkoły. W razie ewentualnego strajku nauczycieli, związki zawodowe muszą poinformować administrację chicagowskich szkół o ich decyzji z 10-dniowym wyprzedzeniem.

BeKa

meritum.us