Skip to content
WEEKENDOWE ŻARCIKI: męskie dylematy
Jeśli kobieta myśli, że trafi do serca mężczyzny przez żołądek, to mierzy ciut za wysoko.
***
Czesiek mówi do Franka:
– Kiedy słyszę z rana dzwonienie budzika, to mam wrażenie, że ktoś do mnie strzela.
– I co, budzisz się?
– Nie, leżę jak zabity.
***
Prawdziwy przyjaciel nigdy nie zapyta – dlaczego? On po prostu idzie do sklepu, kupi, przyniesie, otworzy i poleje.
***
– Idź do sklepu i kup kilka piwek.
– “Kilka” to jest ile?
– No jak to? “Kilka” to jest dziesięć, więcej byłoby “kilkanaście”…
***
– Ja jednak mam prawdziwe szczęście do kobiet!
– Na czym to polega?
– Że żadna nie chce wychodzić za mnie za mąż.
***
Mężczyzna pytany, co najbardziej ceni w kobiecie, mówi, że duszę – i patrzy jej na cycki.
***
Wielkie sympozjum “Czy mężczyzna powinien mięć żonę, czy kochankę?”
Lekarz stwierdza, że przede wszystkim żonę, bo to zdrowie seksualne…
Psycholog, że kochankę, bo wtedy jest uprzejmy, elegancki i w ogóle się stara.
Naukowiec dowodzi, że i żonę i kochankę, bo żona myśli, że jest u kochanki, kochanka, że u żony, a on tup tup tup i na mecz…
***
Dlaczego faceci chcą się żenić z dziewicami?
Bo nie mogą znieść krytyki.
***
Mężczyźni od niepamiętnych czasów zadają sobie pytania:
Kto wymyślił pracę?
I jak to możliwe, że pozostali go nie zabili?
***
Komplement powiedziany kobiecie na trzeźwo liczy się podwójnie.
***
W przedszkolu marzyłem o szkole.
W szkole marzyłem o studiach.
Na studiach marzyłem o pracy.
W pracy się zastanawiam, co mi w tym przedszkolu nie pasowało?!
***
Panowie, nie ma żartów! Chwila nieuwagi i mała, przypadkowa iskra namiętności może się nieoczekiwanie zmienić w ognisko domowe…
***
Jeśli facet mówi, że coś naprawi, to znaczy, że to zrobi i nie trzeba mu o tym ciągle co pół roku przypominać.
***
Mężczyzna płacząc całuje maskę, drzwi samochodu.
– Sprzedaje pan?
– Nie, żona dostała prawo jazdy.
***
Mężczyźni to nieskomplikowane istoty. Są albo głodni, albo napaleni. Jeśli widzisz, że facet nie ma erekcji, po prostu daj mu schabowego z kapustą.
***
Pewna gazeta ogłosiła konkurs z następującym pytaniem dla panów: “Siedzisz w eleganckiej restauracji z bardzo piękną kobietą. Masz pilną potrzebę wyjścia do toalety. W jaki sposób powiesz o tym towarzyszce w najbardziej kulturalny sposób?”
Wygrała odpowiedź: “Bardzo panią przepraszam, ale muszę wyjść na chwilę, by pomóc przyjacielowi, z którym zapoznam panią nieco później.”
***
Nie potrafię zrozumieć, dlaczego kobiety tak często płacą za kosztowne fryzury. Ja, kiedy je podziwiam, nigdy nie patrzę tak wysoko.