O tym jak trudno jest znaleźć się w przewodniku kulinarnym Michelina wiedzą najlepiej właściciele i szefowie kuchni restauracji na całym świecie. Niech świadczy też o tym fakt, że w całej Polsce jest jedno (!) zaledwie miejsce, które może pochwalić się zaledwie jedną gwiazdką – na trzy jakie można maksymalnie otrzymać. Dziś poznaliśmy najlepsze, zdaniem francuskiego dyktatora kulinarnej mody, chicagowskie restauracje.
I tak jedyną, tak jak w roku ubiegłym, posiadaczką trzech gwiazdek jest Alinea Granta Achatza i Nicka Kokonasa, usytuowana przy 1723 N.Halsted (tel. 312 867 0110). Powstała zaledwie osiem lat temu, jest Alinea w czołówce najlepszych lokali gastronomicznych świata (http://www.theworlds50best.com/list/1-50-winners/). Menu restauracji jest stałe, za 18 potraw bez prawa wyboru zapłacimy $210 plus podatek i opłata za bilet wstępu, który kupujemy 3 miesiące wcześniej. Delektując się kieliszkiem wybornego wina bądź koniaku i pozwalając sobie na cygaro wypalone w barze wydacie w sumie średnio ok. $500. Na osobę oczywiście i jeśli nie jesteście drodzy Czytelnicy pozbawieniu czucia w kubeczkach smakowych, będą to znakomicie wydane pieniądze. Polecam zwłaszcza czarne trufle w parmezanie i homara w rumianku i marchewce.
Po dwie gwiazdki mają:
– debiutująca w fantastycznym stylu Grace – 652 W Randolph St. ( tel. 312 234 9494) gdzie szefem kuchni jest były chef Alinei i Charlie Trotter’s Curtis Duffy.
– ponownie Graham Elliot – 217 W Huron St. (tel. 312 624 9975). Tu sprawa jest tajemnicza bo Graham Elliot zamyka swój lokal 31 grudnia, by… zrewolucjonizować swą restaurację. Jak ? Nikt na razie nie ma pojęcia.
– tak jak rok temu L2O – 2300 N. Lincoln Park West, gdzie szefem kuchni jest Matthew Kirkley, a rezerwacji można dokonać w internecie: http://l2orestaurant.com/
– i awansująca w tym roku o półkę wyżej Sixteen – 401 N.Wabash Ave. (tel. 312 588 8030) lokal znajdujący się w Trump Tower, któremu szefuje Thomas Lents.
Mamy więc w tym roku w Chicago nie dwie, a cztery dwugwiazdkowe restauracje, mamy też piętnaście, które utrzymały jedną gwiazdkę z ub. roku: Acadia, Blackbird, Boka, Everest, Goosefoot, Longman & Eagle, Mexique, Moto, Naha, Schwa, Sepia, Spiaggia, Takashi, Topolobampo, Tru. Do zaszczytnego grona posiadania gwiazdek Michelina dołączyły w tym roku: EL Ideas, Elizabeth, The Lobby, North Pond i Senza – pierwsza elitarna restauracja z żywnością bezglutenową. W sumie dwadzieścia pięć supermiejsc, gdzie za godziwą i gdzieniegdzie co prawda wcale słoną opłatą, ale można zaliczyć kulinarną przygodę jak z bajki. Co ciekawe, wszystkie uhonorowane przez Michelina restauracje mieszczą się w centrum miasta, żadna z restauracji z przedmieść nie awansowała do tego grona, a wręcz przeciwnie: jedyne przedstawicielki suburbs z ubiegłorocznej listy właśnie z niej wyleciały (to Courtright’s z Willow Springs i Vie z Western Springs).
Pełne zestawienie czterystu najlepszych restauracji aglomeracji chicagowskiej w formie książkowej już dostępne jest w sprzedaży. Chicago Michelin Guide 2014 to lektura fascynująca nie tylko dla sybarytów i hedonistów, to wspaniała lekcja geografii i historii, kultury i biznesu. I szkoda, że jako społeczność w tym przewodniku po prostu nie istniejemy.
S. Sobczak
meritum.us