Przez otwarty tydzień temu kompleks restauracyjno-sklepowy Eataly przetoczyła się fala klientów która doprowadziła do… dzisiejszego zamknięcia placówki przy River North.
To ogromne, dwupiętrowe królestwo kulinarne oferuje to co ma najlepszego włoska kuchnia. To jedyna siedziba Eataly w Stanach Zjednoczonych poza Nowym Jorkiem, pozostałych 16 placówek działa w Japonii i we Włoszech. Właściciele sieci Mario Batali i Joe Bastianich nie spodziewali się aż takiego zainteresowania chętnych na specjały włoskie, od dnia otwarcia progi kompleksu, który liczy 63 tys. stóp kwadratowych (!) przekroczyło 120 tys. klientów, posiłek zjadło 80 tys. osób, 30 tys. dań zakupiono do konsumpcji w domu. Tylko w Eataly dostać można Bacio Di Dama con Nutella, kanapkę z czekoladowo-orzechową masą, tylko tu – pomiędzy starą siedzibą ESPN Zone na Ohio Street i ulicą Michigan – znajdziecie wyborne, ręcznie robione lody czy mozzarellę.
Domowa pizza w stylu rzymskim, znakomity wybór win, świeże trufle, znakomita kawa to dodatkowe atrakcje, które przyciągnęły tu takie tłumy i to w rejon, gdzie renomowanych restauracji i sklepów nie brakuje. Są tu specjały bezglutenowe, potrawy i wyroby dla alergików, przy czym uwaga dla rodaków preferujących kiełbasę: 2 dolary za funt. Lepiej do Eataly nie jedźcie, parkingi drogie niemożebnie, a ceny przyprawią was o ból głowy. Bywalcy prawdziwych delikatesów i restauracji znajdą się natomiast w kulinarnym niebie i wyjdą zachwyceni i ze znacznie odchudzonymi portfelami.
Caffe Lavazza czynna będzie jutro od 8:00 rano, kilka godzin później otworzą resztę odnowioną po demolce jaką sprawili spragnieni znakomitego jedzenia klienci.
Sławomir Sobczak
meritum.us