Niewiarygodnym talentem wykazała się grupa oszustów, która wykradła dane klientów sieci sklepu Target robiących zakupy w okresie od święta Dziękczynienia do 15 grudnia. Kradzież danych wymusza teraz zmianę haseł i numerów PIN, wymianę kart kredytowych i debetowych, a rzecz dotyczy 40 mln Amerykanów!

Komputerowi bandyci włamali się do systemów wszystkich sklepów sieci Target, a jest ich niemało: 1.797 w USA i 124 w Kanadzie. Spryt złodziei podziwiają fachowcy od ochrony systemów zabezpieczenia danych, to była ponoć koronkowa robota. W odróżnieniu od największego tego rodaju przekrętu, w którym w 2007 roku hakerzy wykradli numery 45,4 mln kart kredytowych z centrali TJX Companies, firmy-matki sieci sklepów Marshall i TJ Maxx, tym razem sprytni oszuści podpinali się do terminali w kasach i są w tej chwili w posiadaniu porażającej liczby danych z 40 mln kart płatniczych, które mogą użyć do zakupów czy wypłat z bankomatów. Prawdopodobnie nic nam nie grozi gdy robimy zakupy w Targecie za pośrednictwem Internetu.

Sprawą zajmują się – oprócz służb zatrudnionych przez handlowców – policjanci, FBI, a nawet agenci Secret Service. Rozmiar afery jest ogromny, straty mogą być liczone w setkach milionów dolarów, o możliwości zainfekowania systemu wirusami nie wspominając. Właściciele Target nie chcą się wypowiadać o stratach wynikłych z kradzieży danych bądź  absencji w sklepach przerażonych klientów. A wszystko dzieje się w okresie największego ruchu w sklepach, tuż przed świętami Bożego Narodzenia!

Sławomir Sobczak

meritum.us