Osoby, które mają współczynnik inteligencji (IQ) poniżej średniej, są bardziej narażone na chorobę serca i zgon z jej powodu – wynika z brytyjskich badań, o których informuje pismo „European Heart Journal”.
Zdaniem autorów pracy, wynika to z tego, że zalecenia dotyczące zdrowego stylu życia – w tym diety oraz aktywności fizycznej – powinny być podawane w prostszy i bardziej zrozumiały sposób.
Naukowcy z Uniwersytetu w Glasgow oraz Uniwersytetu w Edynburgu przebadali 4 tys. 289 byłych żołnierzy armii USA, pochodzących z różnych grup społecznych. W analizie uwzględniono wskaźnik inteligencji oraz 9 znanych czynników ryzyka choroby serca. Badania potwierdziły wcześniejsze obserwacje, że osoby mniej zarabiające oraz gorzej wyedukowane były bardziej narażone na zgon z powodu chorób układu krążenia.
Autorzy pracy wyliczyli, że sam wskaźnik IQ odpowiadał w 23 proc. za różnice w śmiertelności między grupą o najwyższych i najniższych dochodach.
Zdaniem naukowców, IQ poniżej średniej może po prostu odzwierciedlać zły stan zdrowia danej osoby, ale z drugiej strony – wyższy poziom inteligencji może sprzyjać lepszej znajomości sposobów dbania o zdrowie.
– Niezależnie od tego, jakie jest podłoże tego związku, odkrycie to oznacza, że przy planowaniu kampanii promujących zdrowy styl życia powinno się przywiązywać większą wagę do poziomu inteligencji społeczeństwa – ocenia prowadzący badania dr David Batty. – Uważam, że przekaz społeczny na temat takich rzeczy, jak dieta, ćwiczenia czy palenie papierosów, powinien być uproszczony – podkreśla.
Jak przypomina prof. Alan Maryon-Davis, przewodniczący UK Faculty of Public Heath, osoby z niższym IQ w mniejszym stopniu korzystają ze sposobów profilaktyki zdrowotnej. – Rzadziej kontrolują swój stan zdrowia, nie stosują zaleceń na temat zdrowego stylu życia, nie zażywają profilaktycznie leków i rzadziej są kierowane do szpitala na leczenie prewencyjne. Musimy znaleźć sposób na przełamanie tych barier – konkluduje.
Naukowcy uważają, dobrze byłoby m.in. wprowadzić jasny i logiczny system znakowania żywności.
PAP
Tyle naukowcy i ich odkrywcze wnioski po analitycznych badania. Faktycznie jednak – co zresztą nie kłóci się z powyższymi rewelacjami – przyczyna zapadania na przeróżne choroby, w tym układu krążenia, osób o niższym IQ może być zupełnie prozaiczna. Z reguły wszak – choć nie zawsze – osoby gorzej wykształcone wykonują dużo cięższą pracę niż tzw. wykształciuchy. Stąd ich organizmy znacznie szybciej się “wyczerpują”. Przynajmniej tak wskazywałaby logika. No, ale to są zbyt proste konkluzje, aby mogły padać z ust naukowców. Wznioślej jest odwoływać się do współczynnika inteligencji…
Leszek Pieśniakiewicz
meritum.us