Za duże żeby upaść mają problemy. Mowa oczywiście o amerykańskich instytucjach finansowych uratowanych przez Baracka Obamę po krachu kilka lat temu. Agencja ratignowa Standard & Poor’s obniżyła jednak noty ośmiu dużych amerykańskich banków obawiając się braku wsparcia rządu amerykańskiego w przypadku finansowej zapaści. Banki o znaczeniu systemowym, nazywane „too big to fall” w październiku zostały zmuszone do wzmocnienia rezerw walutowych, aby uniknąć potrzeby stosowania programów pomocowych finansowych przez podatników w razie problemów. Teraz muszą wypuścić obligacje korporacyjne o wartości 120 miliardów dolarów, których posiadacze mogą przekształcić w udziały w przypadku bankructwa. Mimo to  Standard & Poor’s ostrzega, że administracja Stanów Zjednoczonych po skandalicznym zachowaniu banków skarżących w sądzie Biały Dom iż je…uratował, nie będzie chętna do pomocy w przypadku kolejnego krachu na giełdzie. I tak ratingi dla Bank of America, Citigroup, Goldman Sachs oraz Morgan Stanley zostały obniżone o  do BBB+,  rating Bank of New York Mellon, State Street oraz Wells Fargo spadł do A, JPMorgan do A-. Oznacza to iż instytucje mają wystarczającą lub wysoką zdolność do wywiązywania się z zobowiązań przy jednoczesnej wrażliwości ( BBB+oznacza większą wrażliwość) na niekorzystne warunki zewnętrzne.

Jak zarabia ISIS? Dżihadyści mimo ciągłych nalotów wciąż zarabiają miliony dolarów dziennie kradnąc ropę naftową w Iraku. Muzułmańscy terroryści przesyłają ją potem nielegalnie do Syrii i państw regionu, przychody ISIS sięgają miliarda dolarów rocznie, wynika z raportu New York Times’a. Państwo Islamskie to dobrze zorganizowana, ogromna grupa przestępcza – poza przemytem ropy trudni się porwaniami, rozbojem, haraczami i napadami na banki, jeden ze skoków przyniósł im w Iraku … miliard dolarów. Bandyci działają jak nieomal urzędnicy państwowi, pobierają podatki (w tym pogłowne), cła, grzywny, rachunki za media i opłaty licencyjne za prowadzenie biznesu. Każdy obywatel nieistniejącego formalnie państwa powinien oddać 10 proc. swoich dochodów, w zamian ISIS zapewnia prąd, dostęp do wody i wywóz śmieci i nieczystości. Jedynym obowiązującym prawem jest prawo koraniczne, palacze, pijący alkohol i kochający inaczej są tu traktowani wyjątkowo surowo.

        Europejski Bank Centralny zdecydował się obniżyć stopę depozytową o 10 punktów bazowych, a program luzowania ilościowego wydłużono o 7 miesięcy. Prezes EBC Mario Draghi  potwierdził, że poziom skupu pozostaje niezmienny i nadal wynosi 60 miliardów euro. W reakcji nastąpiło znaczne wzmocnienie europejskiej waluty, w Polsce 1 euro wyceniano na 4,32 zl., cena dolara spadła – 3,96 za 1 $ to 1,76 proc. mniej niż wczoraj, podrożał też frank szwajcarski – 3,97 zł. Duży spadek zanotowała giełda w Niemczech, indeks DAX spadł dziś o 3,58 proc.

Kredyty walutowe nie są instrumentami finansowymi – orzekł Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu. To kończy rozbudzone nadzieje m.in ponad pół miliona frankowiczów w Polsce, którzy liczyli na to, że będą mogli masowo unieważniać umowy kredytowe z bankami. Takie rozstrzygnięcie Trybunału wiąże wszystkie sądy krajów członkowskich Unii Europejskiej, sądy krajowe będą się od dziś kierowały wykładnią Trybunału w Luksemburgu.
WIG20 zanotował kolejny spadek, dziś o prawie 1 proc. Paweł Tamborski, prezes warszawskiej giełdy, złożył rezygnację z pełnienia funkcji prezesa Giełdy z dniem 31 grudnia 2015 r. – poinformowała GPW. Spółka nie podała powodów rezygnacji prezesa. Tamborski w czerwcu 2014 r. objął stanowisko szefa warszawskiej giełdy, przez dwa lata był wiceministrem skarbu. W fotelu szefa giełdy zastąpił Adama Maciejewskiego. Prezes nie podaje  przyczyn swojej rezygnacji.

Wall Street Journal ponformował o szeroko posunietych negocjacjach między kierownictwem należącego do konsorcjum Alphabet serwisu YouTube z szefostwem wielu firm producenckich, wydawcami i wytwórniami filmowymi w sprawie streamingu w sieci filmów, seriali i programów rozrywkowych. Chodzi o gigantyczną zmianę w podejściu do rozpowszechniania treści w internecie, YouTube (należący do tych samych właścicieli co Google) chce zapewnić sobie wyłączność na prawa do emisji najciekawaszych propozycji na rynku. Tzw. exclusive dla tak popularnego serwisu może być śmiertelnym zagrożeniem dla konkurencji, Netflix Inc. i Amazon.com Inc. oferują płatny dostęp do szerokiej oferty, ale nie mogą się równać popularnością z mającym zaledwie 10 lat TouYube gdzie dziennie umieszczanych jest ponad 85 tys. filmów, zajmujących ok. 2400 GB. Najpopularniejszych 5 kanałów YouTube to: Music (88,34 mln subskrypcji), PewDiePie (39,25 mln subskrypcji), Spotlight (22,69 mln), HolaSoyGerman (20,96 mln) i Smosh (19,63 mln). Współzałożyciele firmy  Steve Chen i Jawe Karim studiowali informatykę na University of Illinois at Urbana-Champaign i byli wcześniej pracownikami firmy PayPal. Do rozwiązania pozostaje mnóstwo spraw związanych z licencjami, ale firma wykorzystując ścisłe relacje z Google Play zakupiła już ogromną kolekcję programów, w negocjacjach uczestniczy po stronie YouTube była szefowa Netflixa Kelly Merryman oraz niegdysiejsza dyrektor programowa MTV Susanne Daniels .  Jest już gotowa nazwa platformy, YouTube Red działa nota bene od października i na razie jest wolna od reklam. Koszt miesięcznej subskrypcji nowego serwisu to zaledwie $9,99 miesięcznie, czeka nas wielka walka o rynek w tym przedziale.

Dziś Google i Facebook są synonimem internetu, ale do niedawna był to serwis Yahoo, który właśnie idzie pod młotek. Wśród nabywców wymieniani są giganci telekomunikacji i świata mediów. Na długiej liście jest m.in.Verizon Wireless, który zakupił ostatnio za $4,4 mld serwis AOL, holding usług online IAC Interactive czy właściciel The Journal oraz Time Inc. czyli News Corp. Wall Street Journal spekuluje również o możliwości rozmów szefostwa Yahoo z prezesami  Comcastu i Disneya, ale nie ma żadnego dowodu na jakiekolwiek dotychczasowe ustalenia, a spółka oficjalnie nie jest na sprzedaż. Analitycy zastanawiają się nad wyceną aktualnej wartości wyszukiwarki i jej segmentu reklamowego. Średnia wychodzi w okolicy 4 miliardów dolarów, firma ma 12 proc. amerykańskiego rynku wyszukiwarek, 273  milionów użytkowników poczty elektronicznej, 2,4 proc. światowego rynku reklamowego i ponad 200 mln użytkowników tylko w USA.

Opracował: Sławek Sobczak