S&P500 odrobił to, co stracił w środę. Nastroje inwestorom poprawiły doniesienia z frontu wojny handlowej z Chinami oraz nadspodziewanie dobre wyniki kwartalne Walmartu. Dzięki temu Dow Jones zaliczył najlepszą sesję od czterech miesięcy, rosnąc o 1,58 proc. S&P500 urósł o 0,79 proc. i odrobił środowe straty. Nasdaq poszedł w górę o 0,42 proc. i do rekordu wszech czasów brakuje mu tylko 1,6 proc. Rynek wyraźnie szukał pretekstu do odbicia po spadkach z pierwszej części tygodnia. Kryzys walutowy w Turcji skutkujący potencjalnie liczonymi w dziesiątkach miliardów euro stratami europejskic banków oraz groźba rozsadzenia eurozony przez polityków włoskich nagle zeszły na drugi plan. Owym pretekstem do wzrostów okazała się informacja o wznowieniu rokowań w sporze handlowym pomiędzy USA a Chinami. Przedstawiciele chińskiego ministerstwa handlu z wiceministrem Wang Shouwenem na czele mają rozmawiać z amerykańskim wiceministrem finansów odpowiedzialnym za sprawy międzynarodowe Davidem Malpassem. Ta wiadomość pomogła notowaniom takich firm jak Boeing czy Caterpillar, dla których Państwo Środka jest ważnym rynkiem zbytu. Akcje Boeinga zyskały 4,3 proc., a Caterpillara 3,2 proc. Ale to i tak niewiele na tle przeszło 9-rocentowej (!) zwyżki notowań Walmartu. Największa sieć handlowa świata nie dość, że pokazała zyski wyższe od prognoz większości analityków, to jeszcze osiągnęła największy od dekady organiczny wzrost sprzedaży. To właśnie kończący się sezon publikacji wyników kwartalnych uważany jest za główny fundament trwającej od kwietnia wzrostowej fali na Wall Street. Do tej pory wynikami za drugi kwartał pochwaliło się już 463 spółek z indeksu S&P500. W niemal 80 proc.przypadków zyski przekroczyły oczekiwania rynku.

Do uspokojenia doszło w notowaniach tureckiej liry, która jest nadal istotnie słabsza niż na koniec lipca, tym niemniej zyskała znacząco od początku tygodnia. Kurs USDTRY stabilizuje się w okolicach 5,80. Za trwałym uspokojeniem się sytuacji na tym rynku nie przemawia wymiana zdań na linii Ankara – Waszyngton. USA zwiększają presję na uwolnienie przetrzymywanego w Turcji amerykańskiego pastora, zapowiadając nałożenie dodatkowych sankcji. Donald Trump uaktywnił się na Twitterze, wskazując, że USA pomogły Turcji w uwolnieniu ich obywatela (chodzi o Ebru Ozkana aresztowanego w Izraelu), a w zamian nie nastąpiło uwolnienie pastora. Turcy próbują nawiązywać sojusze w Europie, ale wydaje się, że bez poprawy stosunków z USA kolejna runda osłabienia liry może być jedynie kwestią czasu. Stabilne są notowania dolara – kurs EURUSD ugrzązł poniżej poziomu 1,14 pomimo słabszych danych z amerykańskiej gospodarki. Na tureckiej zawierusze ponownie traci też złoty. Euro zdrożało z 4,30 do 4,31 zł; za dolara płacimy wciąż 3,783 zł, frank szwajcarski ponownie podszedł pod 3,80 zł, zaś funt brytyjski wart jest 4,81 zł.

Turcja po drastycznej przecenie liry jest obecnie najlepszym miejscem na świecie dla wielbicieli fast foodów, przynajmniej tych, którzy mają w portfelu dolary – wynika z Indeksu Big Maca. Od początku roku lira straciła na wartości 39 proc. i w zestawieniu najbardziej niedowartościowanych walut (punktem odniesienia jest cena popularnego hamburgera) pierwszy raz w historii została “liderem”, wyprzedzając rubla i randa. Według tej miary, niedowartościowany względem dolara jest złoty – i to aż o 49 proc., natomiast zdecydowanie najbardziej przewartościowany jest frank, ale status ten utrzymuje się już od długiego czasu.

W piątek cena złota rośnie dzięki słabnięciu dolara, ale mimo to wciąż zmierza do zakończenie tygodnia największym spadkiem od połowy 2017 roku, pisze Reuters. Kurs złota rośnie na rynku spot o 0,3 proc. do $1177,46 za uncję. W skali tygodnia złoto staniało o ok. 3 proc. Będzie to już szósty z rzędu tygodniowy spadek kursu złota. Złoto tanieje przez mocniejszego dolara. Wcześniej w tym tygodniu osiągnął on największą wartość od ponad 13 miesięcy. Cena złota spadła do 19-miesięcznego minimum, wynoszącego $1159,96. Wang Tao, analityk Reutersa uważa, że neutralny zakres notowań złota na rynku spot to 1173-1182 dolarów.

“Crypto” to film z gatunku thriller, o tematyce kryptowalutowej, w którym wystąpią m.in. Kurt Russell i Alexis Bledel. Realizacja projektu jest obecnie w fazie postprodukcji. Producenci dzielą się swoimi przemyśleniami, potwierdzając, że ogólne przesłanie filmu jest pozytywne, mimo że film jest thrillerem skupionym na przestępczości i korupcji w branży kryptowalut. Oczekuje się, że zostanie wydany w przyszłym roku. Według Hollywood Reporter, film “Crypto” opowiada o młodym agencie Knapp, który pierze pieniądze przy użyciu kryptowalut w swoim rodzinnym mieście Nowy Jork. Podczas, gdy jego ojciec (Russell) i brat (Hemswroth) walczą o utrzymanie rodziny na swojej farmie, agent ma za zadanie zbadanie rozbudowanej sieci korupcji i oszustów w branży kryptowalut.

Elon Musk zapewnia, że nie był pod wpływem narkotyków kiedy pisał na Twitterze o zamiarze wycofania Tesli z giełdy. Pojawiły się głosy, że ogłoszone 420 dolarów czyli cena ewentualnego wykupu akcji to w rzeczywistości sygnał, iż Musk był pod wpływem marihuany. W amerykańskiej kulturze popularnej 4/20, czy 4:20 oznacza palenie „trawki”. Musk jednak zaprzecza. Tymczasem analitycy UBS wyliczyli, że Tesla będzie tracić 5,9 tys. dolarów na każdym aucie model 3 w najtańszej, podstawowej wersji, bo akumulator okazał się droższy niż oczekiwano. Analitycy oparli swoje szacunki na analizie oferowanej obecnie droższej wersji auta model 3, sprzedawanej po $49 tys., która dysponuje mocniejszym akumulatorem i innymi udoskonaleniami. Zysk Tesli na takim aucie wyliczono na 3430 dolarów. Podstawowa, najtańsza wersja modelu 3, która zgodnie z zapowiedzią spółki będzie dostępna za 5-8 miesięcy, ma kosztować 35 tys. dolarów, według UBS przyniesie Tesli $5,9 tys. straty na każdym egzemplarzu. Powodem jest droższy niż oczekiwano akumulator.

Opracował: Sławek Sobczak