
Powell napompował nowojorską giełdę
Po długo oczekiwanym przemówieniu szefa Rezerwy Federalnej nowojorskie indeksy po raz kolejny w tym roku ustanowiły nowe rekordy wszech czasów. Z bankierami centralnymi jest tak, że zwykle co innego mówią, a co innego robią. A gdy już coś mówią, to w sposób możliwie maksymalnie zawiły, mętny i niejednoznaczny. I takie właśnie było wystąpienie Jerome’a Powella podczas wirtualnego sympozjum w Jackson Hole. – Podczas ostatniego lipcowego posiedzenia FOMC byłem przekonany – podobnie jak większości uczestników – że jeśli gospodarka będzie ewoluować z grubsza tak, jak to jest oczekiwane, to byłoby odpowiednie, aby rozpocząć redukowanie tempa zakupu aktywów w tym roku – powiedział Powell. To pierwszy raz, gdy szef Fedu publicznie wyraził swoje poglądy na temat tzw. taperowania (ang. tapering), czyli redukcji tempa „dodruku” pieniądza przez Rezerwę Federalną. Jerome Powell dodał jeszcze, że poczyniono „dalsze istotne postępy” ku docelowej inflacji oraz maksymalnego zatrudnienia. Niby Powell zapowiedział ograniczenie skupu obligacji w ciągu najbliższych czterech miesięcy. Lecz jednocześnie nie podał żadnego harmonogramu rozpoczęcia tej operacji. A to oznacza, że decyzja w sprawie „taperowania” nie zapadnie zbyt szybko. Jeśli w ogóle zapadnie. Poza tym Powell brzmiał znacznie bardziej „gołębio” i mniej zdecydowanie niż fedowskie „jastrzębie” (Bullard i Mester), które jeszcze dzień wcześniej domagały się rychłego ograniczenia QE. Poza tym rynek już od kilku miesięcy spekulował, że Fed może zacząć przykręcać kurek z gotówką od listopada.
– To, co powiedział Powell, wydaje się zbieżne z powszechnymi oczekiwaniami, że nie powie zbyt dużo. Faktycznie potwierdził, że opcja rozpoczęcia taperowania jeszcze w tym roku pozostaje na stole – skomentował Tom Martin, starszy zarządzający w GLOBALT Investments cytowany przez Reutersa. Reakcja Wall Street była bardzo optymistyczna. Dow Jones poszedł w górę o 0,69 proc., finiszując z wynikiem 35 455,80 pkt. Kolejny nowy rekord ustanowił indeks S&P500 po zwyżce o 0,88 proc. i kończąc tydzień na poziomie 4 509,37 pkt. Nasdaq poszedł w górę o 1,23 proc., osiągając rekordowo wysoki kurs zamknięcia w postaci 15 129,50 pkt.
