Zadłużenie medyczne problemem milionów Amerykanów.

Portal Health Care przeprowadził badanie dotyczące wysokości długów w zależności od pokolenia. Długi medyczne to w Stanach Zjednoczonych zjawisko dość częste. Z uwagi na wybrany pakiet ubezpieczenia, często niektóre usługi nie są świadczone w ramach polisy. Tym samym pacjent opuszcza szpital z długiem, który musi spłacać w kolejnych latach. Jednak metody radzenia sobie ze spłatą zależą od danego pokolenia. Badanie HealthCare.com pokazało, że wśród Amerykanów z zadłużeniem medycznym jedna czwarta osób z pokolenia Z i Milensialsów zmuszona była zrezygnować z płacenia czynszu lub kredytu hipotecznego, z powodu zadłużenia medycznego. W mniejszej skali problem ten dotyczy starszych pokoleń. Gen Z – urodzeni po 1995 roku, Millenials – urodzeni w latach 80. i 90. XX wieku, Gen X – urodzeni w przedziale 1965-1980, Boomers – urodzeni w latach 1946-1964, Silent Generation – urodzeni w latach 1928-1945

Windykatorzy zajmują się sprawami zadłużeń ponad połowy dorosłych Amerykanów posiadających długi medyczne. Ze względu na zbyt niskie zarobki (poniżej 25 000 dolarów rocznie) nie stać ich na szerszy pakiet usług medycznych, przez co ich zadłużenie rośnie, gdy pojawiają się kolejne problemy ze zdrowiem. Najczęściej plan usług medycznych nie obejmuje świadczenia, które pacjenci otrzymali. Zdarza się to zazwyczaj w wyniku nagłych wypadków, gdy pacjent jest ratowany wszelkimi dostępnymi metodami. W przypadku kobiet najczęstszym powodem zadłużenia jest choroba przewlekła (17 proc.), a zaraz po niej wypadek/uraz (16 proc.). Wśród mężczyzn zaś głównym kosztem powodującym zadłużenie był wypadek/uraz (21 proc.).

Mężczyźni znacznie częściej sięgają po karty kredytowe (27 do 19 proc.), oszczędności emerytalne (15 do 11 proc.) lub finansowanie społecznościowe (13 do 8 proc.), aby spłacić dług medyczny. Według badania, co piąta osoba, niezależnie od płci, zarabiająca w granicach 10 000 do 25 000 dolarów rocznie przyznaje, że odczuwa „skrajny stres”, obawiając się potrzeby hospitalizowania, a tym samym zadłużenia się na kolejne lata. Co ciekawe, 23 proc. osób z dochodami poniżej 10 000 dolarów ma zamiar wykorzystać crowdfunding jako pomoc w spłacie długu medycznego. Młodzi ludzie (Gen Z oraz Milenialsi) zadłużają się głównie ze względu na swoje niskie zarobki. Przychody nie są w stanie pokryć kosztów leczenia, dlatego zmuszani są wybierać podstawową opiekę, która nie obejmuje świadczenia bardziej specjalistycznych usług medycznych.

 

Rosjanie zaczynają odczuwać skutki sankcji

Największe koncerny wycofują się z kraju, a w sklepach zaczyna brakować podstawowych artykułów spożywczych.  W sieci sporą popularnością cieszą się filmiki pokazujące „wojny o cukier” w supermarketach. Nagrania ze sklepów z walczącymi Rosjanami, którzy wyrywają sobie opakowania cukru, z pewnością nie pojawi się w państwowych mediach. Nastroje uspokaja propaganda, która wykorzystuje ostatnio wypowiedzi byłego prezydenta, Miedwiediewa, który mówi, że Rosja ma morze przyjaciół, więc nie ma powodów do obaw. Rosja zakazała eksportu cukru do 31 maja i ustaliła bezcłowy kontyngent na import 300 000 ton cukru. Planowane jest również zwiększenie zasiewów buraków cukrowych o 1,1 mln ha, co ma wpłynąć na podaż krajową. Zachodnie media zostały zalane zdjęciami pustych półek w rosyjskich sklepach.

Kreml już niejednokrotnie wzywał Rosjan do niepanikowania i wstrzymania się z gromadzeniem zapasów żywności. Ok. 26 rosyjskich prokuratorów rozpoczęło kontrole w sklepach w całym kraju, aby weryfikować czy ceny zostały zawyżone. Odwiedzano również zakłady produkcyjne, gdzie producenci obowiązkowo przechodzili „antykartelowe” kontrole. W Kraju Nadmorskim, na Dalekim Wschodzie, popyt na cukier wzrósł o 400%. Niektóre sklepy wprowadziły system racjonowania, ograniczając jednorazowe zakupy. Według serwisu statystycznego Rosstat inflacja w Rosji osiągnęła najwyższy poziom od końca 2015 roku, ceny wzrosły w ostatnim tygodniu o 12,8 proc. Jednocześnie w rosyjskich mediach pojawiają się informacje, że brak cukru wynika z zachowania konsumentów. Według tamtejszych źródeł popyt na cukier wzrósł ponad sześciokrotnie od początku marca.