Piłka nożna:

 

Premier League:

Cenne pod względem psychologicznym zwycięstwo Liverpool FC. W hitowym meczu 11. kolejki Premier League The Reds pokonali u siebie broniący mistrzowskiego tytułu Manchester City 1:0, który traci do liderującego Arsenalu już 4 punkty.

Podopieczni Erika Ten Haga po raz kolejny w tym sezonie zawiedli. Kibice w złych humorach opuszczali trybuny Old Trafford. “Czerwone Diabły” utknęły w dołku, stąd też mecz z Newcastle był dla nich okazją do poprawy swojej sytuacji. Ostatecznie piłkarzy Manchesteru było stać na wywalczenie zaledwie jednego punktu.

Tottenham nie zagrał wielkiego meczu, ale pokonał Everton 2:0. Koguty utrzymały dystans w tabeli do Arsenalu i Manchesteru City.

 

Primera Division:

To nie będzie mecz, o którym Robert Lewandowski będzie z wypiekami na twarzy opowiadał przy kominku. FC Barcelona była tłem dla Realu Madryt, który wygrał w El Clasico 3:1. Polak pokazał, że gra jak na zawodnika Barcy przystało. Problem w tym, że koledzy nie dotrzymali mu kroku.

Porażka Barcelony w El Clasico nie tylko kosztowała zespół utratę pozycji lidera La Liga, ale także zmniejszenie przewagi nad kilkoma drużynami. Do trzech punktów dystans zniwelował Real Sociedad. Zespół z San Sebastian dwukrotnie wychodził na prowadzenie w wyjazdowej potyczce z Celtą Vigo. Za drugim razem przewagę udało się dowieźć do końca.

Z sześciu do trzech punktów straty odrobił także Betis. Drużyn z Sewilli jedynie przez kilka minut po przerwie miała problemy z Almerią. Wówczas rywale wyrównali. Później dominacja gospodarzy nie podlegała dyskusji. Betis ostatecznie zwyciężył 3:1.

 

Bundesliga:

Kolejne zwycięstwo w Bundeslidze odniósł lider tabeli Union. Berlińczycy w potyczce z Borussią Dortmund wygraną zapewnili sobie w początkowej fazie gry.

Bayern Monachium pewnie ograł SC Freiburg 5:0 i kosztem swojego rywala awansował na pozycję wicelidera Bundesligi. Nieoczywistym bohaterem spotkania został Eric Maxim Choupo-Moting.

 

Serie A:    

Wojciech Szczęsny zachował czyste konto w spotkaniu Juventusu z Torino FC (1:0) i zebrał dobre recenzje. Arkadiusz Milik w 73. minucie zastąpił Moise Keana, ale nie zagroził bramce gospodarzy. Pozytywny występ zanotował Karol Linetty, który spędził na murawie 78 minut.

Pokonanie Bologni FC nie było prostym zadaniem. Co prawda Napoli strzeliło aż trzy gole Łukaszowi Skorupskiemu, ale tego decydującego na 3:2 dopiero w przedostatnim kwadransie. Piotr Zieliński rozegrał pełne spotkanie i oddał uderzenie w poprzeczkę.

Po starciu Lazio z Udinese Calcio można było spodziewać się więcej, tymczasem zakończyło się bezbramkowym remisem. Rzymianie stracili z powodu urazu Ciro Immobile. Także drużyna Drągowskiego i Kiwiora podzieliła się punktami.

W tym tygodniu Inter Mediolan stracił dwa gole po strzałach Roberta Lewandowskiego. W wygranym 2:0 starciu z Salernitaną poradził sobie z innym reprezentantem Polski, Krzysztofem Piątkiem. Nerazzurri gonią najlepszych w tabeli ligi włoskiej.

AC Milan zagrał katastrofalnie w pierwszej połowie i tylko trochę lepiej po przerwie, a mimo to zwyciężył. Rossoneri pokonali 2:1 Hellas Werona dzięki strzałowi w ostatnim kwadransie meczu.

 

Ligue 1:

Po interesującym, stojącym na wysokim poziomie hitowym spotkaniu 11. kolejki Ligue 1 mistrz Francji, Paris Saint-Germain, pokonał przed własną publicznością Olympique Marsylia 1:0.

RC Lens był zespołem lepszym i zasłużenie pokonał Montpellier 1:0 w meczu 11. kolejki Ligue 1. Przez blisko godzinę grał Przemysław Frankowski, a poza kadrą znalazł się Adam Buksa, który jest w coraz trudniejszej sytuacji w kontekście mundialu.

 

PKO Ekstraklasa:

Warta Poznań nie zagrała wielkiego meczu w 13. kolejce PKO Ekstraklasy przeciwko Jagiellonii Białystok, ale to wystarczyło, by pokonać beznadziejną Jagę 2:0. Bramki zdobyli Dimitros Stavropoulos oraz Maciej Żurawski.

Warta Poznań – Jagiellonia Białystok 2:0 (0:0)
1:0 – Dimitros Stavropoulos 64′
2:0 – Maciej Żurawski 90+2′

Po sobotniej wygranej w Gdańsku Raków Częstochowa uciekł w tabeli PKO Ekstraklasy pozostałym rywalom. Ze strefy spadkowej wydostał się Piast Gliwice. Po raz pierwszy od sześciu miesięcy na własnym stadionie wygrała Warta. Po zwycięstwie 2:0 nad Jagiellonią Białystok drużyna z Poznania ma pięć punktów przewagi nad strefą spadkową.

Radomiak Radom – Śląsk Wrocław 2:0 (0:0)
1:0 – Maurides 90′
2:0 – Maurides 90′

Lechia Gdańsk – Raków Częstochowa 0:3 (0:2)
0:1 – Patryk Kun 6′
0:2 – Bartosz Nowak 21′
0:3 – Mateusz Wdowiak 47′

Warta Poznań – Jagiellonia Białystok 2:0 (0:0)
1:0 – Dimitros Stavropoulos 64′
2:0 – Maciej Żurawski 90+2′

Pogoń Szczecin – Piast Gliwice 1:1 (0:1)
0:1 – Rauno Sappinen 16′
1:1 – Jean Carlos Silva 59′

Niedzielne mecze 13. kolejki nie przyniosły zmian w pierwszej trójce tabeli PKO Ekstraklasy, jednak zbliżają się do niej Lech Poznań i Widzew Łódź.

Miedź Legnica – Cracovia 1:1 (0:1)
0:1 – Jakub Myszor 35′
1:1 – Angelo Henriquez 52′

Widzew Łódź – KGHM Zagłębie Lubin 3:0 (1:0)
1:0 – Martin Kreuzriegler (k.) 33′
2:0 – Ernest Terpiłowski 47′
3:0 – Marek Hanousek 66′

Górnik Zabrze – Lech Poznań 1:2 (1:1) 0:1 – Mikael Ishak 4′ 1:1 – Szymon Włodarczyk (k.) 10′ 1:2 – Mikael Ishak (k.) 67′

Grzegorz Mokry został trenerem zamykającej tabelę piłkarskiej ekstraklasy Miedzi Legnica. To jego powrót do Miedzi, bo szkoleniowiec w przeszłości pracował już w Legnicy jako asystent Dominika Nowaka, a także jako samodzielny trener drugiego zespołu. Ostatnio był asystentem Dariusza Żurawia w pierwszoligowym Podbeskidziu Bielsko-Biała, ale ma też za sobą samodzielną pracę w Wigrach Suwałki. Zastąpił zwolnionego w ubiegłym tygodniu z powodu słabych wyników Wojciecha Łobodzińskiego.

 

1 liga:

Podopieczni Kazimierza Moskala nie potknęli się w meczu z ostatnią w tabeli Sandecją Nowy Sącz, choć na zapewnienie sobie zwycięstwa 1:0 potrzebowali ponad godziny. W piątek w Fortuna I lidze wygrała także Resovia.

ŁKS Łódź – Sandecja Nowy Sącz 1:0 (0:0)
1:0 – Piotr Janczukowicz 63′

Chojniczanka Chojnice – Resovia 1:2 (0:0) 0:1 – Bartłomiej Eizenchart 60′ 0:2 – Kamil Antonik 62′ 1:2 – Szymon Skrzypczak 79′

Zmiana trenera nie pomogła Wiśle Kraków. Zespół z Reymonta zaliczył kolejną wpadkę w Fortuna I lidze i pobił niechlubny rekord.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Wisła Kraków 0:0

Puszcza Niepołomice w ostatnim kwadransie strzeliła gola na miarę remisu 1:1 z GKS-em Katowice i w tabeli utrzymała przewagę czterech punktów nad przeciwnikiem. Górnik Łęczna wydostał się ze strefy spadkowej dzięki wygranej 3:0 ze Skrą Częstochowa.

Puszcza Niepołomice – GKS Katowice 1:1 (0:1)
0:1 – Jakub Arak (k.) 45′
1:1 – Piotr Mroziński 79′

Górnik Łęczna – Skra Częstochowa 3:0 (1:0)
1:0 – Wiktor Lichowydko 42′
2:0 – Egzon Kryeziu 59′
3:0 – Hubert Sobol 83′

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Zagłębie Sosnowiec 2:2 (1:0) 1:0 – Kamil Biliński 14′ 1:1 – Szymon Sobczak 46′ 2:1 – Kamil Biliński 60′ 2:2 – Dominik Jończy 90′

Arka Gdynia w niedzielne wczesne popołudnie wypunktowała przy Cichej Ruch. Chorzowianie w potyczce prowadzili 1:0, ale mecz przegrali 2:4.

Ruch Chorzów – Arka Gdynia 2:4 (1:3)
1:0 – Daniel Szczepan (k.) 8′
1:1 – Karol Czubak 29′,
1:2 – Karol Czubak 43′
1:3 – Omran Haydary 45+2′
2:3 – Tomasz Swędrowski 90+2′
2:4 – Hubert Adamczyk 90+4′

Pięć goli w Głogowie, sześć goli w Rzeszowie. Piłkarze ofensywni nie oszczędzali obrońców w niedzielnych meczach na zapleczu PKO Ekstraklasy. Zwyciężali Chrobry oraz Stal.

Chrobry Głogów – GKS Tychy 4:1 (1:0)
1:0 – Mateusz Bochnak 10′
2:0 – Artur Bogusz 67′
3:0 – Mateusz Bochnak 73′
4:0 – Rafał Wolsztyński (k.) 85′
4:1 – Gracjan Jaroch 88′

Stal Rzeszów – Odra Opole 4:2 (1:1) 0:1 – Rafał Niziołek (k.) 23′ 1:1 – Łukasz Góra 29′ 2:1 – Andreja Prokić 51′ 3:1 – Andreja Prokić 69′ 4:1 – Piotr Głowacki (k.) 71′ 4:2 – Bartosz Guzdek 87′

 

2liga:

Polonia Warszawa wygrała 2:0 z Olimpią Elbląg i zmniejszyła o trzy punkty stratę do Kotwicy Kołobrzeg, która została pokonana 1:3 przez Motor Lublin. Osiem goli padło w Krakowie, a siedem w Olsztynie.

Olimpia Elbląg – Polonia Warszawa 0:2 (0:2)
0:1 – Łukasz Piątek 15′
0:2 – Eryk Mikołajewski 34′

Motor Lublin – Kotwica Kołobrzeg 3:1 (1:0)
1:0 – Przemysław Szarek 2′
1:1 – Grzegorz Goncerz (k.) 54′
2:1 – Rafał Król 73′
3:1 – Ezana Kahsay 82′

Garbarnia Kraków – GKS Jastrzębie 4:4 (0:2)
0:1 – Daniel Stanclik 30′
0:2 – Dariusz Kamiński 34′
1:2 – Grzegorz Drazik (sam.) 51′
1:3 – Bartosz Boruń 57′
2:3 – Bartłomiej Purcha 75′
3:3 – Cezary Polak 81′
3:4 – Daniel Stanclik (k.) 87′
4:4 – Bartłomiej Purcha (k.) 90′

Stomil Olsztyn – Hutnik Kraków 4:3 (1:2)
0:1 – Damian Urban 33′
0:2 – Igor Kośmicki (sam.) 43′
1:2 – Werick Caetano 45′
2:2 – Hubert Kraczun 56′
2:3 – Krystian Lelek 70′
3:3 – Michał Karlikowski 90′
4:3 – Piotr Kurbiel (k.) 90′

Znicz Pruszków – Lech II Poznań 0:1 (0:1)
0:1 – Krystian Palacz 7′

Śląsk II Wrocław – Wisła Puławy 1:2 (0:0) 0:1 – Adrian Paluchowski 58′ 1:1 – Mateusz Stawny 90′ 1:2 – Mateusz Klichowicz (k.) 90′

KKS 1925 Kalisz – Radunia Stężyca 5:1 (1:1)
0:1 – Eryk Sobków 8′
1:1 – Piotr Giel 34′
2:1 – Mateusz Gawlik 56′
3:1 – Nestor Gordillo (k.) 62′
4:1 – Mateusz Wysokiński 72′
5:1 – Nestor Gordillo 77′

 

3 liga:

Nie była to łatwa kolejka dla liderów poszczególnych grup III ligi. Wszystkie drużyny plasujące się na 1. pozycji potraciły punkty. W I grupie III ligi zmiana lidera. Przegrał Świt Nowy Dwór Mazowiecki, który przegrał u siebie z rezerwami ŁKS-u Łódź 0:2. W grupie II za nami mecz na szczycie. Beniaminek i zarazem lider Gedania Gdańsk 1:1 zremisował z dotychczasowym wiceliderem Pogonią II Szczecin. W grupie III ponowne punkty stracił Raków II Częstochowa. Beniaminek 0:0 zremisował z LKS-em Goczałkowice. Szansę na zmniejszenie strat wykorzystał wicelider Rekord Bielsko-Biała, który 2:1 pokonał w Głogowie rezerwy Chrobrego. W grupie IV pozycję lidera straciła Wieczysta. Krakowianie niespodziewanie przegrali w Dębicy z Wisłoką 1:3. Jedynego gola (dającego remis 1:1) zdobył dla gości w 67. minucie Piotr Bujak. Chwilę później gospodarze ponownie prowadzili. Na 1. miejsce awansował ŁKS Łagów, który 1:0 pokonał Lubliniankę w Lublinie.  Wygrała także Cracovia II, która 3:2 ograła Podhale Nowy Targ.

 

 

Koszykówka:    

To były ostatnie szlify przed startem nowego sezonu – w lidze NBA końca dobiegł właśnie pre-season. Odbyło się aż dziewięć meczów. Ciekawie było w Kanadzie, Raptors w swoim ostatnim meczu kontrolnym pokonali po dogrywce Boston Celtics 137:134. Mocnym akcentem etap meczów kontrolnych zakończyli Brooklyn Nets, pokonując na wyjeździe niepokonaną dotąd drużynę Minnesota Timberwolves 112:102. Houston Rockets pokonali Pacers 122:114 i zamknęli pre-season z bilansem 3-1. 22-letni Kevin Porter Jr. dodał 22 “oczka”, trafiając 5 na 6 oddanych rzutów za trzy. Luka Doncić rozkręca się przed startem sezonu 2022/2023, który oficjalnie rozpocznie się już 18 października. Słoweniec nie zachwycił celnością (2/9 za trzy), ale i tak wywalczył 24 punkty, rozdał pięć kluczowych podań, a jego Dallas Mavericks triumfowali nad Utah Jazz 115:101.

Toronto Raptors – Boston Celtics 137:134 po dogrywce (35:36, 28:30, 35:32, 29:29, 10:7)
(Anunoby 32, Barnes 25, Achiuwa 18 – White 23, Brown 23, Tatum 21, Smart 15)

Indiana Pacers – Houston Rockets 114:122 (29:39, 31:42, 32:22, 22:19)
(Hield 19, Mathurin 18, Turner 15 – Green 33, Porter Jr. 22, Gordon 14)

Orlando Magic – Cleveland Cavaliers 114:108 (26:25, 26:30, 30:25, 32:28)
(Banchero 17, Anthony 14, Wagner 13 – Okoro 17, LeVert 15, Stevens 12)

New York Knicks – Washington Wizards 105:89 (30:19, 22:23, 31:30, 22:17)
(Brunson 27, Robinson 20, Barrett 19 – Hachimura 20, Beal 16, Morris 10)

Minnesota Timberwolves – Brooklyn Nets 102:112 (22:28, 27:37, 27:22, 26:25)
(Russell 17, Gobert 16, Towns 15 – Irving 26, Durant 20, Sharpe 15)

New Orleans Pelicans – Atlanta Hawks 120:111 (40:24, 24:43, 29:25, 27:19)
(Ingram 19, Valanciunas 16, Marshall 13 – Murray 18, Young 17, Johnson 14)

Utah Jazz – Dallas Mavericks 101:115 (26:27, 27:27, 26:28, 22:33)
(Markkanen 21, Gay 16, Kessler 12 – Doncić 24, Hardaway Jr. 20, Wood 12)

Golden State Warriors – Denver Nuggets 112:119 (28:32, 36:24, 20:42, 28:21)

Sacramento Kings – Los Angeles Lakers 133:86 (36:23, 29:21, 30:18, 38:24)

 

Sezon 2022/2023 w lidze NBA rozpocznie się 18 października. Golden State Warriors, aktualni mistrzowie, już teraz podjęli ważne, ale również kosztowne decyzje. Jak donosi ESPN, Andrew Wiggins podpisze z klubem z San Francisco nowy, czteroletni kontrakt. Zarobi na jego mocy 109 milionów dolarów. Graczem, którego przyszłość także się wyjaśniła, jest utalentowany Jordan Poole. 23-latek przedłuża debiutancki kontrakt i wciąż będzie stanowić o sile drużyny z Kalifornii. Stan konta Poole’a zdecydowanie się powiększy, jego nowa, czteroletnia umowa opiewa bowiem na aż 140 milionów dolarów, z których 123 jest gwarantowane.

 

WKS Śląsk Wrocław wciąż niepokonany w Energa Basket Lidze! Kapitalnie dysponowany Łukasz Kolenda poprowadził drużynę z Wrocławia do efektownego zwycięstwa w Szczecinie (103:78).

BM Stal po trzech meczach wyjazdowych, zagrała wreszcie u siebie w Arenie Ostrów. Łatwo nie było, ale żółto-niebiescy przy blisko komplecie kibiców pokonali drużynę MKS Dąbrowa Górnicza 85:76, odnosząc czwarte zwycięstwo z rzędu.

Trefl Sopot nie zostawił złudzeń Enea Abramczyk Astorii. Bydgoszczanie zagrali katastrofalnie jeśli chodzi o skuteczność z gry i zasłużenie przegrali 71:90. Wśród zwycięzców wyróżnili się Wesley Gordon, Glynn Watson i wracający do EBL Garrett Nevels.

Wielkie przełamanie Legii Warszawa. Wicemistrzowie Polski kapitalnie weszli w mecz z Anwilem Włocławek i… dobrze go zakończyli. Devyn Marble pokazał swoją wartość, a Legia złamała passę czterech kolejnych porażek.

 

 

Hokej:

Na razie najgorszy start nowego sezonu ma drużyna San Jose Sharks, która jako pierwsza poniosła 4 porażki. Tym razem uległa u siebie Chicago Blackhawks 2:5 i nie pomogło jej nawet to, że po pierwszej tercji prowadziła 2:0. Nietypowym wyczynem popisał się napastnik Blackhawks Sam Lafferty. W odstępie zaledwie 2 minut i 8 sekund strzelił 2 gole w 2 kolejnych osłabieniach. Do tego dołożył asystę. Jason Dickinson zdobył gola i zaliczył 2 asysty, Taylor Raddysh raz trafił i raz asystował, a pościg “Czarnych Jastrzębi” swoim golem zaczął Jonathan Toews. Swoje pierwsze zwycięstwo w roli trenera w NHL odniósł prowadzący Blackhawks od tego sezonu Luke Richardson, który wcześniej przegrał 2 spotkania, a jego vis-à-vis David Quinn wciąż czeka na pierwszą wygraną w boksie Sharks.

 

 

Tenis:

Andriej Rublow wygrał rozgrywany na kortach twardych w hali turniej ATP 250 w Gijon. W finale moskwianin bez straty seta pokonał Sebastiana Kordę i zdobył czwarty tytuł w obecnym sezonie.

finał gry pojedynczej:

Andriej Rublow (1) – Sebastian Korda (USA) 6:2, 6:3

finał gry podwójnej:

Maximo Gonzalez (Argentyna) / Andres Molteni (Argentyna) – Nathaniel Lammons (USA) / Jackson Withrow (USA) 6:7(6), 7:6(4), 10-5

 

Felix Auger-Aliassime w dwóch setach pokonał J.J. Wolfa w finale rozgrywanego na kortach twardych w hali turnieju ATP 250 we Florencji. Kanadyjczyk zdobył drugi tytuł w karierze i cenne punkty w kontekście walki o awans do ATP Finals.

finał gry pojedynczej:

Felix Auger-Aliassime (Kanada, 1) – J.J. Wolf (USA) 6:4, 6:4

finał gry podwójnej:

Nicolas Mahut (Francja) / Edouard Roger-Vasselin (Francja) – Ivan Dodig (Chorwacja, 3) / Austin Krajicek (USA, 3) 7:6(4), 6:3

 

Notowanie ATP w grze pojedynczej:
1. Carlos Alcaraz (Hiszpania) 6730 pkt
2. Rafael Nadal (Hiszpania) 5810
3. Casper Ruud (Norwegia) 5600
4. Danił Miedwiediew 5155
5. Stefanos Tsitsipas (Grecja) 4930
6. Alexander Zverev (Niemcy) 4860
7. Novak Djoković (Serbia) 4320
8. Andriej Rublow 3685
9. Taylor Fritz (USA) 3195
10. Felix Auger-Aliassime (Kanada) 3155
11. Hubert Hurkacz (Polska) 3085
12. Jannik Sinner (Włochy) 2950
13. Marin Cilić (Chorwacja) 2540
14. Cameron Norrie (Wielka Brytania) 2490
15. Pablo Carreno (Hiszpania) 2360
16. Matteo Berrettini (Włochy) 2315
17. Frances Tiafoe (USA) 2195
18. Karen Chaczanow 1990
19. Diego Schwartzman (Argentyna) 1975
20. Denis Shapovalov (Kanada) 1880

104. Kamil Majchrzak (Polska) 528
243. Kacper Żuk (Polska) 215
263. Daniel Michalski (Polska) 195

 

Iga Świątek dopisała do swojej kolekcji kolejny tytuł w znakomitym dla siebie sezonie. Polska tenisistka nie miała łatwej przeprawy, ale w trzecim secie nie dała szans Chorwatce Donnie Vekić i została triumfatorką turnieju WTA 500 w San Diego. Vekić w San Diego wygrała sześć meczów, dwa w kwalifikacjach i cztery w turnieju głównym. Odprawiła dwie tenisistki z Top 10 rankingu, Marię Sakkari i Arynę Sabalenkę. W półfinale, rozgrywanym na przestrzeni dwóch dni, wyeliminowała Danielle Collins, finalistkę tegorocznego Australian Open. Z powodu deszczu mecz został w sobotę przerwany w trzecim secie przy 4:2 dla Amerykanki. Dzień później Chorwatka odwróciła losy tego thrillera. W ciągu godziny i 47 minut Świątek zdobyła 31 z 44 punktów przy swoim pierwszym podaniu oraz 14 z 17 przy drugim. Wykorzystała cztery z sześciu break pointów. Polka nie oddała Vekić seta w dwóch poprzednich ich spotkaniach. W 2020 roku trafiły na siebie w Australian Open i Dosze. Raszynianka ma w tym roku bilans meczów 64-8. Ostatnią tenisistką, która w jednym sezonie wygrała więcej meczów (w WTA Tour i Billie Jean King Cup) była Serena Williams. Amerykanka zanotowała 78 zwycięstw w 2013 roku. Polka w 2022 roku w USA wygrała 24 z 25 meczów. Jedynej porażki doznała z Madison Keys w Cincinnati. Świątek triumfowała w Indian Wells i Miami oraz w US Open. Liderkę rankingu w tym roku czeka jeszcze jeden występ. Zagra w WTA Finals w Fort Worth (od 31 października do 7 listopada). W imprezie weźmie udział osiem najlepszych tenisistek sezonu.

finał gry pojedynczej:

Iga Świątek (Polska, 1) – Donna Vekić (Chorwacja, Q) 6:3, 3:6, 6:0

finał gry podwójnej:

Coco Gauff (USA, 1) / Jessica Pegula (USA, 1) – Gabriela Dabrowski (Kanada, 2) / Giuliana Olmos (Meksyk, 2) 1:6, 7:5, 10-4

 

Anna Blinkowa została niespodziewanie mistrzynią turnieju WTA 250 w Kluż-Napoce. Wygrała siedem meczów, bo występ zaczynała od kwalifikacji. W finale pokonała w trzech setach Włoszkę Jasmine Paolini.

finał gry pojedynczej:

Anna Blinkowa (Q) – Jasmine Paolini (Włochy) 6:2, 3:6, 6:2

finał gry podwójnej:

Kirsten Flipkens (Belgia, 1) / Laura Siegemund (Niemcy) – Kamilla Rachimowa / Jana Sizikowa 6:3, 7:5

 

Magdalena Fręch udanie przeszła przez dwustopniowe eliminacje do zawodów WTA 1000 na kortach twardych w meksykańskiej Guadalajarze. Polska tenisistka w drugim pojedynku także nie straciła seta i pokonała Danielle Lao.  Dzięki niedzielnemu zwycięstwu zagra w głównej drabince zawodów Guadalajara Open Akron, dołączając tym samym do Magdy Linette, która na inaugurację zmierzy się z Amerykanką Madison Keys (więcej tutaj). Fręch także poznała już swoją przeciwniczkę w I rundzie. Została nią Kazaszka Julia Putincewa. Obie Polki rozegrają swoje pojedynki dopiero we wtorek.

Magdalena Fręch (Polska, 8) – Danielle Lao (USA) 6:4, 6:2

 

Notowanie WTA w grze pojedynczej:
1. Iga Świątek (Polska) 10835 pkt
2. Ons Jabeur (Tunezja) 4555
3. Anett Kontaveit (Estonia) 3796
4. Aryna Sabalenka 3515
5. Jessica Pegula (USA) 3417
6. Maria Sakkari (Grecja) 3346
7. Coco Gauff (USA) 3082
8. Paula Badosa (Hiszpania) 3010
9. Simona Halep (Rumunia) 2960
10. Caroline Garcia (Francja) 2924
11. Daria Kasatkina 2885
12. Weronika Kudermetowa 2606
13. Garbine Muguruza (Hiszpania) 2397
14. Belinda Bencić (Szwajcaria) 2360
15. Madison Keys (USA) 2313
16. Danielle Collins (USA) 2297
17. Barbora Krejcikova (Czechy) 2252
18. Beatriz Haddad Maia (Brazylia) 2215
19. Jekaterina Aleksandrowa 2160
20. Karolina Pliskova (Czechy) 2051

57. Magda Linette (Polska) 974
128. Magdalena Fręch (Polska) 488
156. Maja Chwalińska (Polska) 407
178. Katarzyna Kawa (Polska) 371

 

 

Siatkówka:

Serbskie siatkarki po fantastycznej grze pokonały w Apeldoorn Brazylię 3:0 w wielkim finale siatkarskich mistrzostw świata. Pogromczynie reprezentacji Polski w kapitalnym stylu obroniły tytuł wywalczony w 2018 roku. Brazylijki do wielkiego finału w Apeldoorn weszły z jedną porażką, której doznały jeszcze w pierwszej fazie grupowej przeciwko Japonkom (1:3). Obrończynie tytułu z kolei nie potknęły się ani razu, choć w ćwierćfinale z Polską w Gliwicach były bardzo blisko odpadnięcia z dalszej rywalizacji.

Brazylia – Serbia 0:3 (24:26, 22:25, 17:25)

Za nami mecz o brązowy medal MŚ siatkarek. W nim reprezentacja Włoch bez żadnych problemów uporała się w trzech setach z USA. Najwięcej emocji dostarczyła ostatnia partia, rozgrywana na przewagi.

Włochy  – USA 3:0 (25:20, 25:15, 27:25)

Tijana Bosković została wybrana najlepszą siatkarką globu! Serbki obroniły tytuł mistrzyń świata, wygrywając 11 mecz tego turnieju z rzędu. Nic dziwnego, że tytuł MVP powędrował do atakującej Serbek, która zdobyła w wielkim finale 24 punkty.

Najlepsze przyjmujące:

Gabriela Braga Guimaraes (Brazylia)
Miriam Sylla (Włochy)

Najlepsze środkowe:

Ana Carolina Da Silva (Brazylia)
Anna Danesi (Włochy)

Najlepsza atakująca:

Tijana Bosković (Serbia)

Najlepsza rozgrywająca:

Bojana Drca (Serbia)

Najlepsza libero:

Teodora Pusić (Serbia)

MVP:

Tijana Bosković (Serbia)

 

 

Piłka ręczna:

Emocji nie dostarczył mecz 2. kolejki eliminacji do mistrzostw Europy. Reprezentacja Polski rozbiła Łotwę 37:19 i zrobiła kolejny krok w kierunku gry w głównym turnieju, który odbędzie się w 2024 w Niemczech. Awans na ME 2024 miał być formalnością i na obecny moment wszystko idzie zgodnie z planem. Kolejne spotkania w eliminacjach Biało-Czerwoni rozegrają w przyszłym roku.

Polska – Łotwa 37:19 (13:9)

Polska: Morawski, Kornecki – Moryto 10, Sićko 6, Działakiewicz 5, Krajewski 4, Syprzak 4, Czuwara 3, Olejniczak 2, Jędraszczyk 1, Walczak 1, Pietrasik 1, Daszek, Komarzewski, Gębala, Chrapkowski.

 

Reprezentacja Szwecji na niespełna trzy miesiące przed startem mistrzostw świata, sygnalizuje świetną formę. Mistrzowie Europy pokonali Danię 34:32 w ramach rozgrywek EHF EURO CUP. Szwecja wraz z Polską zorganizują w styczniu przyszłego roku mistrzostwa świata. Reprezentacja Trzech Koron już teraz jest w świetnej formie, co pokazała na przestrzeni trzech dni. W środę mistrzowie Europy wygrali na wyjeździe z Niemcami, a w niedzielne popołudnie przed własną publicznością zwyciężyli mistrzów świata – Duńczyków 34:32.

 

 

Boks:

Kibice boksu musieli czekać rok na powrót Deontaya Wildera na ring. Amerykanin wrócił z przytupem. W walce wieczoru gali w Barclays Center na Brooklynie pokonał Roberta Heleniusa. Fina doskonale znają polscy kibice. Helenius przystąpił do pojedynku z Deontayem Wilderem po dwóch wygranych walkach z Adamem Kownackim, choć ostatnią z nich stoczył w październiku 2021 roku – w tym samym dniu, w którym Wilder przegrał starcie o pas mistrzowski WBC z Tysonem Furym. 36-latek uporał się z “Nordyckim Koszmarem” już w pierwszej rundzie. Na początku zachowywał spokój, czym uśpił czujność przeciwnika. Tuż przed gongiem kończącym rundę posłał na głowę Fina potężny cios z prawej ręki. Od razu było widać, że Helenius nie będzie w stanie kontynuować walki. 38-letni pięściarz długo nie podnosił się z desek.

 

 

LA:

Dwie znakomite biegaczki z bieżni zadebiutowały w imponującym stylu na dystansie maratonu. W Amsterdamie Etiopka Almaz Ayana wygrała z czasem 2:17:20 przed swoją rodaczką Genzebe Dibabą (2:18:05). W biegu mężczyzn aż dziewięciu biegaczy zakończyło bieg poniżej 2:06:00. Po 40 kilometrach pięciu zawodników prowadziło bieg. Najszybszą końcówką popisał się Etiopczyk Tsegaye Getachew, który ukończył wyścig w czasie nowego rekordu życiowego 2:04:49. Bieg w Amsterdamie był bardzo szybki, bo aż dziewięciu zawodników osiągnęło czas poniżej 2:06 godzin, siedmiu pozostało poniżej 2:05:30 godzin .

 

 

Moto GP:

Alex Rins wygrał wyścig MotoGP o GP Australii, ale najważniejsza wiadomość płynąca z wyspy Filipa jest taka, że Francesco Bagnaia objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Włoch znajduje się na ostatniej prostej po tytuł. Od kilku miesięcy byliśmy świadkami pogoni Francesco Bagnai za Fabio Quartararo. Podczas gdy zawodnik Ducati dogadał się z tegorocznym motocyklem i zaczął osiągać coraz lepsze wyniki, jego rywal z Monster Energy Yamaha MotoGP wpadł w dołek. W efekcie przed GP Australii włoskiego i francuskiego motocyklistę dzieliły ledwie dwa punkty. Bagnaia ruszał do wyścigu z trzeciego pola, Quartararo – piątego. Francuz miał dobry moment startowy, ale później było gorzej. Po ledwie dwóch zakrętach aktualny mistrz świata MotoGP zaczął tracić pozycje. Aż w końcu na hamowaniu do czwartego zakrętu popełnił błąd, wypadł z toru i spadł na 22. miejsce. Na 11. okrążeniu rozegrał się dramat Quartararo. Francuz zdołał przebić się na piętnaste miejsce, ale przesadził z tempem, co zakończyło się dla niego upadkiem w drugim zakręcie. W tym momencie Bagnaia wiedział, że jeśli dojedzie do mety w czołówce GP Australii, zostanie liderem mistrzostw świata. Quartararo nie punktował w trzech z czterech ostatnich wyścigów.

Opracował: Sławek Sobczak