Wiadomości z rynków finansowych i technologicznych
Sygnalizowana przez Fed determinacja w dążeniu do obniżenia inflacji przez dalsze zacieśnianie polityki monetarnej znalazła odbicie w najdłuższej przecenie obligacji skarbowych USA od 1984 roku, donosi Bloomberg. Aktualnie w USA obserwujemy dalsze spadki cen obligacji skarbowych, co przekłada się na wzrosty ich rentowności, które osiągnęły trzynastomiesięczne maksima. Rentowność amerykańskich obligacji jest na poziomie sprzed 15 lat
Rosnące przekonanie o mocniejszym niż oczekiwano wzroście stóp procentowych EBC spowodowało wzrost rentowności obligacji 10-letnich Niemiec do najwyższego poziomu od sierpnia 2011 roku, informuje Reuters.
Rentowności amerykańskich obligacji skarbowych utrzymywały się w piątek blisko wieloletnich maksimów, a rynki nie widzą końca zacieśniania polityki monetarnej ze strony Rezerwy Federalnej. Powoduje to spadki akcji i umocnienie kursu dolara, szczególnie w stosunku do jena, wobec którego osiągnął najwyższy poziom od 32 lat – podaje agencja Reutersa. W przestrzeni G-10 lepiej zachowują się euro, oraz korony skandynawskie, choć zmiany nie są duże.
Wartość chińskiego juana spadła w piątek wobec dolara. Chińczycy muszą już płacić ponad 7,25 juana za jednego dolara. To najniższy poziom chińskiej waluty zwanej też Renminbi od kryzysu finansowego 2008 roku, informuje Reuters.
Notowania złota znajdują się na drodze do zakończenia spadkiem już drugiego tygodnia z rzędu. Cena tego kruszcu obecnie oscyluje w okolicach 1625 USD za uncję, a w międzyczasie spadła do okolic 1620 USD za uncję. To poziomy zbliżone do minimów z sesji 28 września, kiedy to cena złota spadła do okolic 1622 USD za uncję.
Notowania ropy naftowej wczoraj zwyżkowały na fali optymizmu związanego z zapowiedziami mniejszych restrykcji pandemicznych w Chinach, a co za tym idzie, możliwością pojawienia się większego popytu na ropę z tego kraju. Niemniej, dobre nastroje nie trwały długo, a wzrost cen ropy został szybko stłamszony przez nawracające obawy związane z recesją.
Elon Musk powiedział potencjalnym przyszłym inwestorom, że planuje zwolnienie nawet 75 proc. pracowników przejmowanego Twittera, informuje The Guardian powołując się na wcześniejsze doniesienia The Washington Post.