Wiadomości z rynków finansowych i technologicznych

 

Miniony tydzień przyniósł spore odbicie ryzykownych aktywów napędzane dobrym wydźwiękiem początku sezonu wyników w USA, a S&P 500 zyskał blisko 5%. Początek nowego tygodnia ponownie przynosi jednak schłodzenie nastrojów i powrót do spadków.

 

Dziś obserwujemy potężną przecnę chińskich walorów, po tym jak wzrosły obawy inwestorów wokół konsolidacji władzy przez Xi Jinpinga. Giełda ewidentnie boi się autorytarnych rządów chińskiego satrapy. Podczas gdy rynki finansowe surowo oceniły wynik Kongresu Komunistycznej Partii Chin w poniedziałek, w chińskim Internecie jedyną dozwoloną reakcją było pełne poparcie – podaje agencja Reutersa.

 

Notowania ropy naftowej rozpoczynają bieżący tydzień od zniżki. Cena tego surowca w USA spada do okolic 83 USD za baryłkę (ropa WTI), natomiast europejskie notowania schodzą poniżej 92 USD za baryłkę (ropa gatunku Brent).

 

Notowania miedzi zakończyły poprzedni tydzień zwyżką. Cena tego metalu wciąż opiera się głębszym przecenom, co wynika w dużej mierze z niskich zapasów miedzi na świecie i obaw związanych z podażą tego metalu w dłuższej, kilkuletniej perspektywie.

 

Dziś rano gaz ziemny w holenderskim hubie TTF w kontraktach na listopad taniał o ponad 8 proc., do 103,6 euro za MWh. Taniały również kontrakty grudniowe, do 136,75 euro za MWh, oraz styczniowe, do 143,36 euro za MWh.

 

Holenderski producent urządzeń medycznych Philips ogłosił, że zlikwiduje 4 tys. miejsc pracy z powodu konieczności obniżenia kosztów po stracie spowodowanej przez wadliwe respiratory, donosi AFP.

 

Kurs dolara podlega wahaniom wskutek japońskiej interwencji mającej na celu umocnić JPY. Amerykańska waluta w poniedziałek dynamicznie zmienia poziom swoich notowań w stosunku do jena, podczas gdy w przypadku akcji spadek na chińskich rynkach rozjaśnił nadzieje na ewentualne spowolnienie podwyżek stóp procentowych w USA – podaje agencja Reutersa.

 

Republikański Komitet Narodowy złożył w piątek pozew przeciwko koncernowi Alphabet (właścicielowi firmy Google) za rzekome wysyłanie e-maili do folderów ze spamem użytkowników – podaje agencja Reutersa.