Niemieccy giganci rosną w siłę
W środę rano inwestorzy z Europy mogli zapoznać się z raportami spółek z niemieckiego parkietu, w tym spółki Mercedes-Benz Group AG oraz Deutsche Bank AG. Producent samochodów podał, że jego przychody w trzecim kwartale 2022 roku wyniosły 37,7 mld euro, co oznacza skok o 19%, zaś wyniki niemieckiego banku przekroczyły oczekiwania, rosnąc ponad 25% r/r. Oznacza to skok o 19% w porównaniu z tym samym okresem w 2021 roku.
Czytając dalej raport zysk grupy przed odsetkami i podatkami (EBIT) wzrósł o 83% do 5,2 mld euro. Zysk netto wzrósł o 54% do 4 mld euro, a zysk netto z działalności kontynuowanej wzrósł o 105% do 3,9 mld euro. Rozwodniony zysk na akcję skoczył o 58% do 3,66 euro, a sprzedaż Mercedes-Benz Cars wzrosła o 38% rok do roku i wyniosła w trzecim kwartale 530 400 sztuk. Tymczasem Deutsche Bank AG ogłosił , że jego przychody netto w trzecim kwartale roku fiskalnego 2022 zaobserwował wzrost o 25% w skali roku, osiągając 1,6 mld euro. Tymczasem przychody netto, podał bank, wzrosły o 15% rok do roku do 6,9 mld euro przy wzroście we wszystkich podstawowych biznesach.
Według raportu, w ciągu trzech miesięcy do 30 września zysk przed opodatkowaniem wyniósł 1,6 mld euro, a zysk akcjonariuszy Deutsche Bank wyniósł 1,1 mld euro. W ciągu dziewięciu miesięcy bank podał, że przychody wzrosły o 7% w skali roku do 20,9 mld euro, przy czym zysk przed opodatkowaniem wzrósł o 46% do 4,8 mld euro, a zysk po opodatkowaniu o 68% do 3,7 mld euro.
ChRL traci tytuł największej „fabryki świata”
Status Chin jako „fabryki świata” nie jest już tak niepodważalny, jak kiedyś, wynika z danych MDS Transmodal, firmy badawczej zajmującej się badaniami logistycznymi. Według danych MDS Transmodal cytowanych przez CNBC, udział Chin w światowym eksporcie w kluczowych kategoriach, takich jak np. branża odzieżowa, jest dużo mniejszy niż jeszcze klika lat temu. Osłabienie pozycji Chin rozpoczęło się już przed pandemią koronawirusa, ponieważ konkurencja ze strony krajów produkujących, takich jak Wietnam i Malezja, stawała się coraz bardziej zacięta. Pandemia i związane z nią ostre ograniczenia i blokady działalności gospodarczej w Chinach sprawiły, że eksport Państwa Środka uległ dalszemu załamaniu. W latach 2016-2022 udział Chin w światowym eksporcie obuwia i mebli spadł odpowiednio o 7 i 11 punktów procentowych. Spadek w kategorii towarów podróżnych i torebek był jeszcze większy i wyniósł 13 punktów procentowych. Jednak mimo spadków Chiny nadal dominują w tym segmencie. Kraj odnotował mniejszy zjazd w ważnej kategorii, jaką jest odzież i akcesoria, ale początkowo jej udział w eksporcie był również mniejszy, ponieważ rynek odzieży jest bardziej rozdrobniony.
Kraje, które mogły zwiększyć swój globalny eksport, to Wietnam, który zwiększył swoją międzynarodową sprzedaż mebli, obuwia i artykułów podróżnych o 4 do 9 punktów procentowych, osiągając udziały w światowym rynku na poziomie od 10 do 17 procent. Udziały Malezji i Bangladeszu w światowym eksporcie odzieży w 2022 roku wzrosły do odpowiednio 14 i 12 proc.
Fakt, że w Chinach trwają lockdowny związane z pandemią Covid-19, w znacznym stopniu zachwiał zaufaniem międzynarodowej społeczności biznesowej. W czerwcowym badaniu 117 amerykańskich firm prowadzących interesy w Chinach 48 procent stwierdziło, że chińskie obostrzenia covidowe miały poważny negatywny wpływ na ich działalność. Kolejne 48 procent zauważyło umiarkowany negatywny wpływ. W rezultacie 55 procent uważa, że wstrzymało to inwestycje w Chinach, a 37 procent – że ich prognoza przychodów spadła w porównaniu z 2021 r. Według raportu, dodatkowymi czynnikami komplikującymi status Chin jako wiarygodnego partnera dla amerykańskich firm były kwestie cenzury, problemy z ochroną danych i napięcia polityczne między Chinami a USA.
Pracujesz online? Masz przewagę!
Jak duże znaczenie dla oceny pracownika ma to, czy regularnie pojawia się w siedzibie firmy? Właśnie opublikowane wyniki badania pokazują, że bardzo duże – pisze CNBC. Aż 96 proc. badanych osób na stanowiskach kierowniczych bardziej dostrzega i ceni pracę wykonywaną w biurze niż w domu – wynika z badania przeprowadzonego przez platformę rekrutacyjną Envoy. Co ciekawe, nie dostrzegają tego zatrudnieni. Aż 42 proc. badanych pracowników zdalnych uważa, że ich praca jest tak samo dostrzegana jak ich „biurowych” kolegów. Najbardziej przekonani, że praca z biura jest faworyzowana są osoby z pokolenia Z (73 proc. respondentów przy średniej 56 proc. dla całej badanej grupy). Zjawisko faworyzowania pracowników stacjonarnych jest określane mianem „skłonności do bliskości”. Przejawia się ono choćby w zakresie przyznawania awansów i podwyżek.
Problem będzie się nasilał, bo duża część pracowników będzie pracowało zdalnie nawet po zakończeniu pandemii Covid-19. Dyrektor generalny Society for Human Resource Management (SHRM) Johnny C. Taylor podkreśla, że „ludzie nie zmieniają się tak łatwo, jak może się wydawać. Wielu menedżerów przyzwyczaiło się przez całą swoją karierę do posiadania zespołów w biurze i nawet po trzech latach pracy zdalnej nie nabrali do końca przekonania do nowego modelu”. Okazuje się, że znacznie wyższy odsetek kobiet niż mężczyzn na stanowiskach kierowniczych dostrzega wkład pracujących z domu. Jaką jeszcze formę może przyjmować wspomniane uprzedzenie? To na przykład pomijanie telepracowników przy wysyłaniu zaproszeń na firmowe spotkania w biurze czy przyznawanie najbardziej rozwojowych projektów „biurowym”.