Rezerwa Federalna podniosła stopy procentowe

W efekcie cena pieniądza w Fedzie znalazła się na najwyższym poziomie od stycznia 2008 roku. Przedział stopy funduszy federalnych został podniesiony o 75 pb., do poziomu 3,75-4,00 % – oznajmił w komunikacie Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC). Taka decyzja była zgodna z oczekiwaniami rynku i ekonomistów. Listopadowa decyzja zapadła jednogłośnie. To już czwarta z rzędu podwyżka o 75 punktów bazowych. Jeszcze w maju przewodniczący Jerome Powell zapewniał opinię publiczną, że podwyżki o 75 pb. „nie są czymś, co Komitet aktywnie rozważa”.  Po tej deklaracji FOMC podnosił stopy po 75 pb. w czerwcu (była to wówczas pierwsza tak duża podwyżka od 28 lat), a także w lipcu oraz na poprzednim posiedzeniu we wrześniu. Łącznie od marca stopa funduszy federalnych została podniesiona o 375 pb. i jest to najszybsze od 41 lat tempo zacieśniania polityki monetarnej w Stanach Zjednoczonych.

W poprzednich dwóch cyklach zacieśniania polityki monetarnej (w latach 2004-06 i 2015-18) stopy były podnoszone tylko po 25 pb. Po dzisiejszej podwyżce przedział stopy funduszy federalnych przewyższył już maksimum cyklu z lat 2015-18. Wtedy dochodzenie z zera do zaledwie 2,25-2,50% zajęło Rezerwie Federalnej aż dwa lata.- Komitet zdecydował się podnieść przedział stopy funduszy federalnych do 3,75-4,00% i oczekuje, że dalsze podwyżki będą właściwe w celu osiągnięcia takiego stanu polityki monetarnej, który byłby dostatecznie restrykcyjny, aby przywrócić inflację do 2-procentowego celu – czytamy w listopadowym komunikacie FOMC. – Komitet jest silnie zdeterminowany, aby przywrócić inflację do 2-procentowego celu – dodano. W listopadowym komunikacie FOMC pojawiła się jednak nowa fraza, którą rynek odczytał jako zapowiedź zmniejszenie tempa podwyżek stóp procentowych w kolejnych miesiącach. – Określając tempo przyszłych podwyżek stopy funduszy federalnych Komitet będzie brał pod uwagę kumulatywne zacieśnienie polityki monetarnej, opóźnione przełożenie polityki monetarnej na aktywność gospodarczą oraz inflację i rozwój sytuacji ekonomicznej i finansowej – głosi listopadowy komunikat FOMC.

Inwestorzy zinterpretowali komunikat FOMC jako “gołębi”. Ceny akcji ruszyły w górę, a notowania dolara – w dół. Szarżę byków z Wall Street zatrzymał prezes Jerome Powell, który podczas konferencji prasowej stwierdził m.in. że “ostateczny poziom stóp procentowych będzie wyższy, niż wcześniej oczekiwano“. Z wrześniowej projekcji wynika, że do końca roku większość członków FOMC gotowa jest podnieść stopę funduszy federalnych do 4,4%. Oznaczałoby to ruch o 50 pb. na grudniowym posiedzeniu władz Fedu. Rynek terminowy wycenia szanse 50-punktowej podwyżki w grudniu na 52% i daje 44% szans na kolejny ruch o 75 pb. Z wrześniowych „fedokropek” wynika, że na 2023 rok przewidziana była już tylko jedna, skromna podwyżka – do 4,6%. Natomiast rynek wycenia szczytową wartość stopy funduszy federalnych na 5,00-5,25%. Jeśliby tak się stało, to stopa funduszy federalnych wiosną 2023 roku wyrównałby swój szczyt z początku kryzysu finansowego z 2007 roku.

Do gwałtownych, 75-puntowych podwyżek kosztów kredytu kierownictwo Fedu zmusiła najwyższa od ponad 40 lat inflacja CPI. Według oficjalnych danych rządowych ceny koszyka dóbr konsumpcyjnych we wrześniu rosły w tempie 8,2%, a więc przeszło 4-krotnie szybciej od 2-procentowego celu inflacyjnego. W czerwcu inflacja CPI w Stanach Zjednoczonych sięgnęła 9,1% i była najwyższa od 1981 roku. Równocześnie w październiku inflacja bazowa CPI (czyli wskaźnik bez uwzględnienia paliw, żywności i energii) wzrósł o 6,6%, co było najwyższą roczną dynamiką od sierpnia 1982 roku. Kierownictwo Rezerwy Federalnej mocno spóźniło się z rozpoczęciem normalizacji polityki pieniężnej po dwóch latach utrzymywania zerowych stóp procentowych i „drukowania” pieniądza w ramach programu skupu obligacji (QE). W efekcie stopa procentowa wciąż jest znacząco niższa od zrealizowanej inflacji. Nigdy w historii różnica między inflacją CPI a stopą funduszy federalnych nie była tak wysoka jak w 2022 roku. Kolejne – i ostatnie w 2022 roku – posiedzenie FOMC zaplanowane jest na 13-14 grudnia. Wtedy też poznamy najnowsze projekcje makroekonomiczne członków Komitetu oraz ich przewidywania dotyczące przyszłej ścieżki stopy funduszy federalnych (tzw. fedokropki).

W reakcji na decyzję i konferencję Jerome Powella, który sugerował, że przyszłe podwyżki mogą spowolnić, kurs dolara reagował umocnieniem, przez co Wall Street spadała. Akcje spadły po tym, jak Jerome Powell powiedział, że Rezerwa Federalna ma jeszcze “sporo drogi przed sobą”, aby obniżyć inflację, dodając, że jest za wcześnie, aby myśleć o wstrzymaniu podwyżek, ponieważ stopy mogą osiągnąć wyższy poziom niż wcześniej sądzono. S&P 500 wycofał się po początkowym wzroście, gdy szef Fed powiedział, że wolniejsze tempo podwyżek stóp może nastąpić już w grudniu. Dwuletnie rentowności obligacji w USA – które są bardziej wrażliwe na zbliżające się ruchy Fed – najpierw spadały, aby potem odbić. Razem z nimi odbijał kurs dolara amerykańskiego.

 

„Miasto iPhona” zablokowane

Chiny zarządziły siedmiodniowe zamknięcie obszaru wokół głównego zakładu Foxconn Technology Group w Zhengzhou. To poważnie ograniczy dostawy do i z największej na świecie fabryki iPhone’ów. Jak poinformował lokalny samorząd w oświadczeniu zamieszczonym na koncie WeChat, blokada potrwa do 9 listopada. Pełna blokada ruchu dotyczy ludzi i pojazdów, z wyjątkiem służb medycznych lub innych istotnych powodów. Zakaz grozi odcięciem dopływu dodatkowych pracowników i komponentów potrzebnych do zwiększenia produkcji przed okresem świątecznym.

Nagłe działanie ws. fabryki odzwierciedla podejście Pekinu do polityki Covid Zero i prawdopodobnie jeszcze bardziej zakłóci główną bazę operacyjną Foxconn, która produkuje około czterech z pięciu najnowszych telefonów Apple Inc. Tajwańska firma, której głównym ramieniem giełdowym jest Hon Hai Precision Industry, już wcześniej zmagała się z nawrotem zachorowań na Covid, co zmusiło część z jej 200 tys. pracowników do kwarantanny, a innych do opuszczenia zakładu. Informacja rządowa pojawiła się po tym, jak Zhengzhou podało, że liczba przypadków Covid-19 wzrosła we wtorek do poziomu 359, czyli ponad trzykrotnie więcej niż dzień wcześniej. W ostatnich dniach tamtejsi urzędnicy stopniowo nakładali sieć mniejszych blokad i ograniczeń na mniejsze obszary, takie jak osiedla czy nawet blok mieszkalny.

Zakład będzie nadal działał w „zamkniętej pętli” lub samowystarczalnej bańce, która ogranicza kontakt ze światem zewnętrznym, napisał Foxconn w oświadczeniu. Nie wiadomo jednak, w jaki sposób firma będzie wysyłać towary do i z kompleksu podczas blokady obszaru. Przedstawiciel Apple nie odpowiedział od razu na prośbę o komentarz. Blokada ma miejsce w kluczowym momencie dla Apple, które wypuściło model iPhone 14 podczas bezprecedensowego spadku globalnego popytu na elektronikę. Choć firma radzi sobie lepiej niż inni producenci smartfonów, to wycofała się z planów zwiększenia produkcji swoich nowych iPhone’ów w tym roku po tym, jak oczekiwany wzrost popytu nie nastąpił, podał Bloomberg. Apple opublikowało wyniki lepsze niż oczekiwano, ale ostrzegło przed świątecznym spowolnieniem. Foxconn starał się złagodzić potencjalne zakłócenia, podnosząc płace i organizując wsparcie z innych chińskich fabryk na wypadek, gdyby linie montażowe w Zhengzhou przestawały działać. W ostatnich dniach firma walczy również ze spekulacjami w mediach społecznościowych, że niektórzy z zainfekowanych pracowników zmarli. Podczas poprzednich blokad urzędnicy państwowi pozwalali na obejście ograniczeń Covid nie tylko zakładom podstawowych usług, ale także kluczowym lokalnym przedsiębiorstwom. Na przykład wiele ważnych firm w Szanghaju i południowej metropolii Shenzhen kontynuowało swoją działalność nawet wtedy, gdy inne fabryki były pozbawione produkcji komponentów.

Fabryka w Zhengzhou powinna również zgromadzić wystarczającą ilość komponentów, aby działać przez jakiś czas, więc wiele zależałoby od długości blokady. Wcześniej zdarzało się, że urzędnicy w innych częściach Chin przedłużali takie działania miesiącami. Nie jest jasne, czy Foxconn wynegocjował rozwiązania z lokalnymi władzami w Zhengzhou. Wszelkie zakłócenia w tym obszarze grożą zakłóceniem precyzyjnie zorganizowanego łańcucha dostaw Apple. Tysiące komponentów z Europy do Azji jest wysyłanych do Zhengzhou, montowanych w urządzeniach, a następnie transportowanych do reszty świata. Według starszego analityka Counterpoint, Ivana Lama, ten pojedynczy obiekt odpowiada za 80 proc. mocy produkcyjnej dla serii iPhone 14, w tym ten zakład odpowiada za ponad 85 proc. mocy produkcyjnej iPhone’a 14 Pro.